Czwartek to kolejny dzień poszukiwań, bierze w nich udział kilkudziesięciu policjantów i strażaków. Policja wstępnie wykluczyła, że dziecko utopiło się w pobliskim szambie, nie zostało także uprowadzone, ponieważ do tej pory nikt nie zgłosił się z żądaniem okupu, a rodzice Jowity nie są zamożni. Przeszukano już także pobliski las i pola. Być może dziewczynka utopiła się w rzece - na brzegu znaleziono ślady dziecięcych bucików. Strażacy i policjanci zapowiadają, że akcja trwać będzie do skutku.