Statystyki pokazują, że to właśnie w tym regionie dochodzi do największej liczby wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Dlatego przez trzy dni po tutejszych drogach będą jeździć nieoznakowane radiowozy nie tylko z morawsko-śląskiego, ale również z okolicznych regionów. Łącznie - 25 pojazdów. Jak mówi Jirzi Zły - szef tutejszej drogówki - funkcjonariusze będą kontrolować najbardziej niebezpieczne trasy - wszystkie główne ciągi, przede wszystkim zaś drogi krajowe i autostrady w całym regionie. Zły dodaje, że nieposłuszeństwo tutejszych kierowców jest tak wielkie, że nawet policjanci z sąsiednich regionów nie mogą się temu nadziwić. Celem akcji jest zmniejszenie liczby wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Poza prędkością policjanci kontrolują też trzeźwość oraz to, czy kierowcy nie są pod wpływem środków odurzających. W pierwszym kwartale roku na drogach morawsko-śląskiego kraju życie straciło 20 osób - dwa razy więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.