Poinformował o tym rzecznik legnickiej policji, Sławomir Masojć. W sprawie zatrzymano 26-letnią kobietę, która była szefem gangu oraz jej 29-letniego konkubenta. - Postawiono im zarzuty m.in. handlu ludźmi, zwabiania ofiar w celu uprawiania prostytucji za granicą i czerpania z tego korzyści, za co grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności - powiedział Masojć. - Zatrzymani są mieszkańcami Bolesławca. Zgodnie z treścią zarzutu - wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami - działali w zorganizowanej grupie przestępczej - powiedziała rzeczniczka legnickiej prokuratury, Liliana Łukasiewicz. Dodała, że przestępczy proceder trwał od sierpnia 2005 r. Wobec obojga zatrzymanych osób sąd zastosował areszt tymczasowy. Żadne z nich nie przyznaje się do zarzutów. Rozpracowanie gangu to efekt kilkumiesięcznej pracy funkcjonariuszy z sekcji kryminalnej komendy miejskiej policji w Legnicy i legnickich prokuratorów. - Przedstawiciele polskich organów ścigania współpracowali przy tym z kolegami z Holandii - podkreślił Masojć. Pierwsze informacje o grupie przestępczej, wywożącej młode kobiety do holenderskich domów publicznych, dotarły do legnickich policjantów w lipcu tego roku. Okazało się, że ofiarami gangu padały mieszkanki różnych stron kraju, które odpowiadały na zamieszczane w internecie ogłoszenia oferujące legalną pracę w Holandii. Tymczasem, jak ustalono, zamiast pracy w charakterze opiekunek do dzieci i osób starszych, na zainteresowane zarobkiem Polki czekała praca w holenderskich domach publicznych. - Kobietom zabierano dokumenty, rzeczy osobiste, wartościowe przedmioty oraz pieniądze. Grożono im, bito i gwałcono, aby nakłonić je w ten sposób do prostytucji. Zmuszano je im m.in. do wystawania w tzw. witrynach, czyli oknach domów publicznych - powiedział Masojć. Zaznaczył, że niektóre kobiety odpowiadające na ogłoszenia godziły się na szybki wyjazd za granicę i nie rezygnowały z niego nawet wtedy, gdy już zdawały sobie sprawę, że będą pracować w domach publicznych. W trakcie wielomiesięcznego śledztwa dotyczącego "seksbiznesu", po nawiązaniu kontaktu z policjantami z Holandii, zorganizowano w Legnicy spotkanie robocze prokuratorów i policjantów obu krajów, podczas którego wymieniono się informacjami i przyjęto kierunki działania. - Ustalono, że ujęcie organizatorów procederu nastąpi na terenie Polski. Po sygnale od holenderskich funkcjonariuszy, że przestępcy opuścili ich kraj, dokonano zatrzymania w Polsce - powiedział rzecznik. Dodał, że przestępczej parze zarekwirowano kilka tysięcy euro.