Wystarczył jeden weekend. Problemy KO i PiS wypłynęły na wierzch
PiS "nie wie, do kogo wysłać sygnał", lecz stara się udowodnić, że pracuje nad programem. KO natomiast, przyjmując do swojego grona mniejsze formacje, staje się obła i pozbawiona charakteru, ale za to "sztucznie podpompowana" w wyborach. W specjalnym odcinku podcastu "Polityczny WF" Piotr Witwicki i Marcin Fijołek sprawdzają, co podczas weekendowych konwencji chciały udowodnić dwie rywalizujące partie, a jakie przesłania ostatecznie trafiły pod strzechy.

Bitwę na konwencje zorganizowały w weekend Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Pierwsza z formacji akcentowała, że łączy się w jeden podmiot z Nowoczesną i Inicjatywą Polska, z którymi od lat współpracuje. Przy okazji pożegnała się z nazwą PO, stając się - już oficjalnie - Koalicją Obywatelską. PiS z kolei przedstawiał programowe propozycje, a oba ugrupowania zorganizowały dodatkowo panele dyskusyjne.
W przypadku formacji Jarosława Kaczyńskiego toczące się w jej wnętrzu spory - jak słyszymy w nowym odcinku "Politycznego WF-u" - zostały skrzętnie poukrywane "pod pięknymi dywanami w Katowicach". - Paweł Szefernaker zrobił nawet zdjęcie, a dawno takiego nie było, na którym wspólnie znaleźli się Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Mateusz Morawiecki i Beata Szydło - zauważył Marcin Fijołek.
"Polityczny WF" - nowe odcinki w serwisie Interia Wydarzenia oraz na platformach YouTube, Spotify i Podcasty Apple!
"PiS takimi konwencjami nie wie, do kogo wysłać sygnał"
Jak podkreślił współautor podcastu, wspomniani politycy chcieli w ten sposób podkreślić, iż muszą teraz tworzyć jedną drużynę, lecz "z wielu przyczyn tak nie będzie". - Pokazali, że jednak potrafią usiąść do stołu, to jest już coś. Rozumiem, że to zdjęcie było odpowiedzią na fotografię Tobiasza Bocheńskiego, Przemysława Czarnka... To korespondencja zdjęciowa - dodał Piotr Witwicki, nawiązując do różnych frakcji w PiS.
Zobacz nowy odcinek podcastu "Polityczny WF"!
Ciąg dalszy artykułu pod wideo
Marcin Fijołek wskazał z kolei, iż główny problem największego ugrupowania opozycyjnego polega na tym, że "takimi konwencjami nie wie, do kogo wysłać sygnał". - Z jednej strony PiS chciałoby wysłać taki pod tytułem "Polska, modernizacja, rozwój, gospodarka" (...), ale z drugiej, oni widzą, że są podgryzani przez Konfederację Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka oraz Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna - przypomniał.
Właśnie z tego drugiego względu, na co zwrócił uwagę prowadzący "Graffiti" w Polsat News, na katowickim kongresie pojawiły się sygnały o Niemczech i Francji zagrażających istnieniu polskiego państwa, a także krytyka Unii Europejskiej. - Jest sygnał: "Zobaczcie, my też jesteśmy dla was ofertą". To się rozjeżdża absolutnie, na dłuższą metę zostaje nie do pożenienia. Nie da się wysłać sygnału i Grzegorzowi Braunowi, i Szymonowi Hołowni - ocenił Marcin Fijołek.
KO wysyła znak do rządowych koalicjantów. Będzie rosła presja
Na powyższe zareagował redaktor naczelny Interii: - Zakładasz, że PiS jest na etapie wysyłania sygnałów, a oni komunikują, że pracują nad jednoznacznym przekazem. Na konwencji było wysyłanych wiele sygnałów do wielu grup - takie było to założenie. Najważniejsze było jednak to, że KO jednoczy jakieś widmowe byty, takie jak Inicjatywa Polska, a tutaj panowie siedzą i myślą o programie.
Co z kolei, organizując własną konwencję w Warszawie, chciała przekazać Koalicja Obywatelska? Według autorów "Politycznego WF-u" wchłonięcie Nowoczesnej oraz Inicjatywy Polska to znak skierowany do rządowych partnerów, iż mają oni jeszcze możliwość znaleźć się w składzie KO.
Jak podkreślali w podcaście, presja wywierana chociażby na Polskę 2050 będzie rosnąć. - W tej logice każdy może trafić na pokład partii, która jest trochę liberalna, trochę socjalna. Ma skrzydło Barbary Nowackiej i skrzydło Donalda Tuska - wyliczał Marcin Fijołek.
Piotr Witwicki uznał nawet, iż "każdy może trafić do KO" i byliby to zarówno Krzysztof Bosak, jak i Adrian Zandberg. - "Przytulenie" Nowej Lewicy czy PSL-u stałoby się bez mrugnięcia okiem, a nawet nie zauważono by, że wchłaniana jest Polska 2050. Z Bosakiem czy Zandbergiem byłoby trudno - uzupełnił Marcin Fijołek.
Jaki jest największy problem formacji Donalda Tuska?
Prowadzący "Graffiti" stwierdził też, że KO próbuje udowodnić sens duopolu, w którym drugim podmiotem jest PiS, a by to się stało, pod szyldem Koalicji musi znaleźć się "jak najwięcej stowarzyszeń, ugrupowań, partii, partyjek z różnymi interesami". - Ale na pewno do Sejmu wejdą, jako KO podpompowana sztucznie do 40 procent poparcia - sprecyzował.
Natomiast redaktor naczelny Interii ocenił, iż największym problemem Koalicji Obywatelskiej jest "swego rodzaju obłość, brak charakteru, zdeklarowanych idei". - Im będzie to partia bardziej otwarta na kolejne stowarzyszenia, organizacje, tym z natury rzeczy, jeśli ma być otwarta i szeroka, ta obłość będzie wzrastać - wskazał Piotr Witwicki.
W "Politycznym WF-ie" również o tym, czy Donaldowi Tuskowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu "odjeżdża pociąg", dlaczego w Polsce dojrzewa przestrzeń dla Konfederacji, Partii Razem i formacji Grzegorza Brauna, kto zapraszał na "patriotyczną domówkę" i kto stanie do walki o "rząd dusz" przed 11 listopada. Zapraszamy do oglądania i słuchania!













