Premier odniósł się w ten sposób do informacji medialnych, według których we wtorek doszło do poważnego konfliktu między szefem rządu a minister zdrowia. - W atmosferze narastającego konfliktu płacowego, bardzo ostrego konfliktu ze strony opozycji i także niektórych związkowców, w ciągu kilku tygodni minister Kopacz przygotowała bardzo trudny merytorycznie i ze względów politycznych pakiet projektów ustaw - powiedział na środowej konferencji prasowej w Sejmie. Tusk oświadczył, że oczekuje od wszystkich szpitali informacji na temat tego, jak kształtują się obecnie płace lekarzy i pielęgniarek. Premier ocenił, że "nikt nie jest w stanie stwierdzić, jak wygląda płaca lekarzy". Przekonywał, że w każdym szpitalu płace kształtują się inaczej, są zróżnicowane stawki np. za dyżury. Tusk podkreślił, że "zanim przystąpi do poważnej rozmowy na temat postulatów związkowców" będzie chciał przedstawić związkowcom, ale i opinii publicznej to, jak kształtują się realne płace lekarzy i pielęgniarek. Premier zaznaczył, że możliwość kontroli w tej kwestii mają nie tylko organy założycielskie szpitali, ale też ministerstwo zdrowia i wojewodowie. - Te instrumenty będę chciał uruchomić - zapowiedział Tusk. Powiedział, że jest gotowy rozmawiać z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Lekarzy na temat "sprawiedliwych i bardziej wyrównanych wynagrodzeń lekarzy i przejrzystości systemu wynagradzania lekarzy".