Jak poinformował we wtorek po południu dyżurny centrum zarządzania kryzysowego wojewody świętokrzyskiego Krzysztof Bartosz, w Sandomierzu przy likwidacji przesiąknięć wałów pracuje ponad 100 ratowników, wojsko, mieszkańcy oraz pracownicy huty szkła. Wspomaga ich śmigłowiec. Sytuacja stopniowo stabilizuje się. W gminie Dwikozy (pow. sandomierski) od poniedziałku pod wodą jest siedem wsi. Trwa uszczelnianie wyrwy w wale na rzece Opatówce. 1,5-tonowe kontenery z workami napełnionymi piaskiem na terenie zakładu przetwórstwa owoców i warzyw transportują i zrzucają dwa śmigłowce. W akcji bierze udział ponad 550 ratowników, wojsko i mieszkańcy. Ogółem podtopione lub zalane jest około 1/3 gminy. Ewakuowano 150 osób; w tej akcji uczestniczą dwie wojskowe amfibie. Z kolei w gminie Tarłów (pow. opatowski) - gdzie w nocy z poniedziałku na wtorek Wisła przerwała w miejscowości Ostrów wał na długości około 120 m - zalane lub podtopione są miejscowości: Ciszyca, Ciszyca Przewozowa, Ciszyca Dolna, Ostrowie, Ostrów i Leśne Chałupy. Ewakuowano dotychczas 600 osób, także bydło. Na rozlewiskach pracują dwie amfibie, dziesięć łodzi i ponad stu ratowników. Stan alarmowy w regionie obowiązuje wzdłuż Wisły. Pozostałe rzeki nie stanowią problemu; jedynie Nida w Pińczowie ma przekroczony stan ostrzegawczy, reszta płynie poniżej stanów ostrzegawczych.