Skazani już zapowiedzieli odwołanie się od wyroku. Według jednego z nich, podpułkownika Arkadiusza Kujawy, interwencja funkcjonariuszy z września 2016 roku wyglądała inaczej, niż zostało to przedstawione w uzasadnieniu wyroku. - Napierał na nich ciałem, odpychał rękoma. Szarpał za mundur, uderzył posterunkową, powodując u niej stłuczenie palców - mówiła sędzia, odczytując uzasadnienie. - Jeżeli chodzi o pobicie policjantów, wyzwiska policjantów i tym podobne rzeczy, nie miało czegoś takiego miejsca, w ogóle. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że na pewno będziemy wnosić o apelację tego wyroku - powiedział Kujawa. Prokurator prowadzący powiedział, że zarządzona kara jest zbliżona do tej, o jaką wnioskował. Wyrok nie jest prawomocny. Obrażali personel hotelu, potem doszło do szarpaniny z policją Do zdarzenia doszło we wrześniu 2016 roku. Wojskowi zakłócali spokój i obrażali personel hotelu. Według nieoficjalnych informacji, jeden z oficerów miał uderzyć kelnera. Potem obsługa zawiadomiła policję. Mężczyźni jednak nie chcieli współpracować z funkcjonariuszami, wyzywali ich, grozili nawet śmiercią. W pewnym momencie doszło do szarpaniny, w której ucierpiało troje policjantów. Ostatecznie trzeba było użyć gazu, żeby ich obezwładnić. - Wszyscy trzej znajdowali się pod znacznym wpływem alkoholu. Mieli 1,2 promila do 2 promili - powiedział reporterowi RMF FM Krzysztof Wasyńczuk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Piotr Bułakowski