Dwóch oskarżonych mężczyzn w tej sprawie - 37-letni Jacek B. oraz 36-letni Zbigniew Sz. - dostało wyroki po 10 lat więzienia. Według prokuratury, kobieta za alkohol i pieniądze pozwalała mężczyznom wykorzystywać seksualnie jej dzieci. Wymierzone kary są wyższe od tych, jakich żądała prokuratura. Dla kobiety domagała się ona kary 8,5 roku więzienia, a dla mężczyzn po 8 lat więzienia. Ze względu na dobro pokrzywdzonych dzieci sąd utajnił uzasadnienie wyroku. Zabronił także podawania imion dzieci. Sąd uznał oskarżonych za winnych tego, że działając ze szczególnym okrucieństwem gwałcili i molestowali seksualnie małoletnie dzieci. Według prokuratury, Anna P. za alkohol i pieniądze pozwalała obu mężczyznom, z których jeden był jej konkubentem, a drugi znajomym, wykorzystywać seksualnie swoje dzieci. - Jestem niewinna i nigdy się do tego nie przyznam. Nic dzieciom nie zrobiłam - powiedziała dziennikarzom po wyjściu z sali Anna P. Obrońca oskarżonej Andrzej Car zapowiedział złożenie apelacji od wyroku. - Kara jest za surowa. Ja wnosiłem o uniewinnienie. Była fatalną, złą matką, ale za to została już ukarana przez sąd rodzinny odebraniem praw rodzicielskich. Piła, nie opiekowała się dziećmi, nie wychowywała ich - dodał. Gehenna dwóch dziewczynek i chłopca, rozpoczęta w marcu 2001 r. zakończyła się po roku. Trafili oni wtedy do pogotowia opiekuńczego, później do rodzin zastępczych, a jedno dziecko pod opiekę ojca. Nowi opiekunowie zauważyli nietypowe zachowania rodzeństwa. Dzieci przesłuchano w obecności psychologa, który uznał ich zeznania za wiarygodne.