Prokurator zażądał dla oskarżonych kar od 3,5 roku kary więzienia do 2 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok. W przypadku starszych stopniem marynarzy w służbie czynnej kara więzienia ma się też łączyć z degradacją. Na ławie oskarżonych zasiadło 47 żołnierzy służby zasadniczej i rezerwistów. Pozostali to cywile. Sprawę 7 oskarżonych, w tym 3 żołnierzy zawodowych, odpowiedzialnych za zabezpieczenie magazynu i kontrolę stanu amunicji, wyłączono do odrębnego postępowania. Afera w Marynarce Wojennej związana z kradzieżą granatów i amunicji wybuchła w listopadzie 2002 r. Bawiący się w gdańskiej dyskotece mężczyzna zagroził, że zdetonuje tam granat F-1, który - jak się później okazało - pochodził właśnie z magazynów Marynarki. Dzień później, 10 listopada, mieszkaniec Gdyni, który spacerował po lesie w Gdyni-Chyloni, odkrył w ziemiance 81granatów, 60 zapalników do granatów i 174 naboje, w tym naboje do kałasznikowa. Do pracy przystąpiły wtedy gdyńska prokuratura garnizonowa i Żandarmeria Wojskowa. Podejrzanych zatrzymywano na terenie całej Polski.