- Za ten kierunek, odcinek działań nie odpowiadam - powiedział w Polsat News wiceszef MSWiA, odnosząc się do powodów, dla których wyrok TK w sprawie aborcji nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw. - Słyszałem różne argumenty, które padają w ramach dyskursu politycznego. Mamy ustawę prezydencką, która jest w Sejmie. Debata na te tematy jeszcze przed nami - mówił. - Niepotrzebne jest to, że w debacie na takie tematy obecnie zbyt mało jest poszanowania dla zdania innych. Jako wspólnota narodowa powinniśmy więcej dyskutować merytorycznie, wsłuchać się w głos ekspertów. Każdy z nas ma jakieś zdanie, inną wrażliwość, ale musimy być wyczuleni na głosy wszystkich - zaznaczał. - Sondaże wskazują, że Polacy nie są zwolennikami takiej retoryki, takiej wulgarnej dyskusji, która odbywa się na ulicach - podkreślił Szefernaker. - Zdecydowana większość osób jest w domu, dba o swoje bezpieczeństwo i swoich rodzin - mówił, pytany, czy brak publikacji wyroku TK nie jest oznaką "ugięcia się" pod wpływem fali protestów w kraju. Zdalna praca urzędów Pytany o częściowo zdalne funkcjonowanie urzędów wiceminister MSWiA zaznaczył, że "wszystkie kwestie związane z opieką społeczną, obsługą interesantów, wydawaniem dokumentów, inwestycjami, muszą funkcjonować". - O tym, którzy pracownicy będą pracować w trybie zdalnym, decyduje kierownik urzędu. To on wie najlepiej, jak urząd powinien funkcjonować - dodał. - Dzisiejsza dyskusja będzie dotyczyła funkcjonowania służby zdrowia, także z punktu widzenia podmiotów samorządowych - w taki sposób Szefernaker odniósł się do wtorkowego spotkania premiera z samorządowcami. - Na tym etapie pandemii nie ma miejsca, by popełniać błędy - mówił. Pytany czy rozważany jest pomysł zamknięcia przedszkoli Szefernaker przekazał, ze "nie wydaje mu się, żeby na dziś ten pomysł był możliwy".