Do wypadku doszło na głębokości 750 m. - Operator wiertnicy natrafił na stary niewypał, który eksplodował na wysokości kabiny maszyny, w której się znajdował - powiedziała rzeczniczka. 34-letni górnik, mieszkaniec Małego Grodźca, został ciężko poraniony odłamkami. "- Obecnie przebywa w szpitalu w Nowej Soli, jego stan jest bardzo ciężki - dodała Osadczuk. W wypadku ucierpiał też inny górnik - przodowy pola. Ma niewielkie obrażenia; obecnie przebywa już w domu. Rzeczniczka dodała, że sprawę wypadku bada specjalna komisja, w skład której wchodzą pracownicy kopalni oraz przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego.