Reklama

Wypadek na zakopiance. Policja o przyczynach

Odcinek zakopianki w Tenczynie, gdzie w piątek doszło do wypadku z udziałem autokaru przewożącego dzieci, został późnym wieczorem odblokowany. Według ustaleń policji, autobus, który jechał od strony Zakopanego, czołowo zderzył się z tirem. Pojazdy stanęły w poprzek drogi i częściowo wjechały do rowu. Policja przypuszcza, że jeden z pojazdów mógł zjechać na przeciwległy pas ruchu. - 20 osób pozostaje w szpitalach - poinformował w sobotę wojewoda małopolski Piotr Ćwik.


"Prawdopodobnie któryś z kierowców zauważył jakieś zachowanie, które spowodowało, że próbował ominąć samochód osobowy, co spowodowało zderzenie ciężarówki z autokarem" - powiedział Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie o prawdopodobnych przyczynach wypadku.

Droga była zablokowana przez ponad dwanaście godzin. Do wypadku doszło przed godziną 11. 

Autokarem podróżowali uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 261 z warszawskiego Wilanowa. Wracali z Zakopanego.

W wypadku poszkodowanych zostało w sumie 49 osób: 6 dorosłych oraz 43 dzieci. 34 osoby zostały przewiezione do szpitali.

Reklama

Jak podała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Paździo, poszkodowani w tym zdarzeniu doznali różnych urazów najczęściej spotykanych w wypadkach komunikacyjnych, takich jak złamania kości, kręgów, stłuczenia, rany oraz obrażenia powierzchowne. 

20 osób w szpitalach

20 osób pozostaje w szpitalach - poinformował w sobotę rano wojewoda małopolski Piotr Ćwik. Osobom poszkodowanym - w tym dzieciom - nadal udzielana jest też pomoc psychologiczna - zaznaczył.

Podał, że wiele osób korzystało z infolinii uruchomionej przy pomocy centrum zarządzania kryzysowego powiatu myślenickiego, przez którą udzielane były informacje m.in. o stanie zdrowia poszkodowanych.

Poinformował, że wielu rodziców dojechało na miejsce i zabrało swoje dzieci z powrotem do Warszawy.

Wojewoda zaznaczył, że podczas akcji był w stałym kontakcie z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrem spraw wewnętrznych i administracji Joachimem Brudzińskim. Zaangażowany w pomoc był też intensywnie wojewoda mazowiecki - zaznaczył Ćwik.

W akcji ratowniczej uczestniczyło 14 zastępów straży pożarnej, w tym osiem PSP. Pracowało także osiem zespołów ratownictwa medycznego, cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz helikopter wojskowy.

W sobotę zaplanowano posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

Sprawdź na bieżąco - utrudnienia na drogach w całej Polsce!

Poinformuj nas o sytuacji na drogach, prześlij zdjęcia!

Najświeższe informacje o sytuacji na drogach na Twitterze

Sprawdź, czy zdał(a)byś dzisiaj test na prawo jazdy

Szczegółowa prognoza pogody godzina po godzinie

PAP/INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy