Politycy PO uważają, że partia musi poważnie zastanowić się nad przyczynami przegranej i znaleźć strategię na jesienne wybory parlamentarne. Nieoficjalnie informacje o porażce Bronisława Komorowskiego docierały do polityków Platformy Obywatelskiej jeszcze przed ogłoszeniem sondażowych wyników, dlatego w sztabie urzędującego prezydenta zamiast zaskoczenia, na twarzach polityków był raczej smutek. Wszyscy podkreślają jednak, że to nie czas na szukanie winnych, ale raczej na wyciągnięcie wniosków. - Bo jak stracimy czas na wzajemne rozliczanie, choć oczywiście w tej kwestii trzeba mocno podyskutować, to przegapimy to, co najważniejsze - podkreśla szef klubu PO Rafał Grupiński. Minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna dodaje, że najważniejszym zadaniem dla Platformy jest teraz wygranie wyborów parlamentarnych. - Wielkie wyzwanie dla partii jako całości, szczególnie w perspektywie tych pięciu miesięcy, następnych wyborów w październiku - podkreśla Schetyna. Szef sztabu Bronisława Komorowskiego Robert Tyszkiewicz przyznał z kolei, że on także ponosi winę za porażkę. - Ja się nigdy nie uchylam od osobistej odpowiedzialności, jestem zawsze gotów rozmawiać o tym, co poszło nie tak - dodaje Tyszkiewicz. Politycy Platformy Obywatelskiej nie chcą mówić, czy partia ma już pomysł na kampanię przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Oficjalne wyniki wyborów prezydenckich Państwowa Komisja Wyborcza powinna podać dzisiaj.