"Dla nas najważniejsze jest to, że Rafał Trzaskowski jest kandydatem, który wszedł do drugiej tury z bardzo dobrym wynikiem i że większość Polaków opowiada się za zmianą, bo gdyby Polacy byli zadowoleni z prezydenta Andrzeja Dudy, to wygrałby w cuglach" - powiedział Budka w poniedziałek w Radiu Zet. "Na szczęście dla Polski ten wiatr zmian wieje bardzo mocno, należy teraz jeszcze intensywniej pracować, by przekonać tych wszystkich, którzy nie dodali głosu na Dudę, że Trzaskowski będzie ich prezydentem" - dodał. Na uwagę, że Andrzej Duda wygrał w 12 województwach lider PO odparł, że "jeśli zsumujemy wyniki demokratycznych kandydatów, to Andrzej Duda przegrywa, są tylko nieliczne punkty na mapie, w których wygrywa". "Ale nie o to chodzi, ten wyścig zaczyna się od nowa, dzisiaj wyzerowano liczniki, dzisiaj zaczyna się nowa kampania wyborcza" - tłumaczył. Wyraził nadzieję, że "w drugiej turze będzie jeszcze wyższa frekwencja i wyborcy uwierzą, że ta zmiana jest możliwa i pójdą zagłosować za Trzaskowskim". Budka, komentując opinie, według których Trzaskowski powinien "odkleić się" od Platformy Obywatelskiej, bo inaczej przegra, powiedział, że "bardzo cieszyło go wsparcie dla Rafała Trzaskowskiego znacznie wykraczające poza standardy partyjne". "Bo widziałem niezależnych samorządowców, osoby bezpartyjne, które wspierały Rafała Trzaskowskiego" - mówił. Budka zdradza plany Trzaskowskiego "Rafał Trzaskowski będzie starał się być w miejscach, w których nie uzyskał poparcia, o jakim byśmy marzyli. Będzie aktywny np. na ścianie wschodniej i w centralnej Polsce" - poinformował Budka. "To będzie również poparcie samorządowców i parlamentarzystów, już dzisiaj ruszamy na ulice polskich miasteczek, miast z materiałami Trzaskowskiego" - podał. Wskazał również na mobilizację w internecie. Zdaniem Budki, Rafał Trzaskowski okazał się kandydatem młodego pokolenia. Budka powiedział również, że zebranie 10 milionów głosów wyborców dałoby Trzaskowskiemu zwycięstwo w drugiej turze. Co PO zaproponuje Hołowni? Z kolei Budka zapytany w poniedziałek rano w TVN24, co zaproponuje Szymonowi Hołowni, "którego elektorat jest kluczem do zwycięstwa w drugiej turze wyborów" odparł, że "przede wszystkim zmiany i to, że prezydentura może budować wspólnotę, o której też mówił Szymon Hołownia". "Przecież on poszedł do wyborów, jako ktoś, kto chce zmieniać Polskę" - podkreślił.Budka pytany był, czy jeśli Trzaskowski wygra wybory na prezydenta Polski to PO poprze Hołownię w wyborach na prezydenta Warszawy."Nie będziemy rozmawiać o żadnych stanowiskach, znam Szymona Hołownię, nie podejrzewam, żeby kiedykolwiek padło takie pytanie ze strony Szymona Hołowni, to nie jest człowiek, który będzie chciał czymkolwiek handlować. O tym jestem przekonany, możemy się różnić, ale wiem, że wartości mamy takie same" - powiedział.Dopytywany o ewentualną kandydaturę Hołowni na prezydenta Warszawy jako kandydata PO lub z jej poparciem odparł, że "zna deklarację Szymona Hołowni, że nie jest zainteresowany"."Ja tego scenariusza nie przewiduję, natomiast będziemy rozmawiać o wszystkich wariantach. Mnie marzyłoby się, aby Szymon Hołownia dołączył do nowej Platformy w jakiejś formule lub byśmy współpracowali jeżeli będzie tworzył swój ruch" - wskazał. "Jesteśmy po tej samej stronie z Hołownią" "Jeżeli później możemy wspólnie zagwarantować mocną demokratyczną większość w polskim parlamencie, to może gra jest warta świeczki. My nie mamy wrogów po stronie opozycji, my wiemy gdzie jest nasz przeciwnik i dlatego liczę na dobre rozmowy z Szymonem Hołownią, bo przecież w sferze wartości (...) jesteśmy po tej samej stronie" - stwierdził szef PO.Dodał, że z Hołownią będą rozmawiać o tym, jak zmieniać Polskę. "Ja bym chciał być po tej stronie, żebyśmy wspólnie z Szymonem Hołownią i jego wyborcami również rozmawiali o projektach przyszłościowych, natomiast jestem ostatnią osoba, która będzie mówiła o tych rozmowach publicznie" - powiedział Budka.