- Moje ugrupowanie Porozumienie udzieliło mu (Mateuszowi Morawieckiemu - przyp. red.) oficjalnego poparcia - mówi Jarosław Gowin, koalicjant i wicepremier. O ewentualnych zmianach w rządzie - dodaje - rozmowy będą prowadzone w następnych dniach, gdy będą znane dokładne wyniki wyborów. Przypomina także, że prawica powinna się zastanowić, dlaczego pomimo tego, że w UE Polska jest na 1. miejscu pod względem wzrostu gospodarczego na przestrzeni ostatnich czterech lat, osiągając coraz niższe bezrobocie, realizując programy społeczne - głosowała za ugrupowaniami opozycyjnymi. Gowin ma jednak przeświadczenie, że kolejne cztery lata będą już inne, głównie polegające na przesunięciu z programów społecznych na inwestycje. - Nie widzę już pola do rozszerzania programów społecznych, teraz trzeba dbać o to, żeby gospodarka rozwijała się w takim tempie, który pozwoli nam na spokojną realizację tych programów - mówi Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego i przypomina, że jeszcze nie ma pewności, że Zjednoczona Prawica będzie miała samodzielną większość. Natomiast Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, mówi, że po czerech latach rządów rosnący wynik w wyborach to jest ewenement. - Dużo nam się udało. Realizowaliśmy to, co zapowiedzieliśmy: 500+, 13. emerytura i wiele innych programów społecznych, które udało się zrealizować dzięki sprawnemu zarządzaniu. Polskie państwo zaczęło praktycznie działać - mówi Ziobro. - Poprawiliśmy nasz wynik o ok. 6 punktów proc. w porównaniu do zeszłych wyborów. Blisko 8 mln wyborców, żadna partia w historii RP nie uzyskała nigdy takiego poparcia: ani procentowo, zwłaszcza przy tak wysokiej frekwencji, ani w liczbach bezwzględnych. To oznacza, że największa w historii ostatnich 30 lat grupa Polaków nie tylko nam zaufała, ale powiedziała nam tak - chcemy, żebyście kontynuowali ten rodzaj zmian dla Polski. Możemy obiecać Polakom, że będziemy kontynuowali - mówił premier Mateusz Morawiecki. Dziękował Polakom, również tym, którzy głosowali na konkurentów politycznych. - To dla nas niezwykle ważne, żeby rozumieć wszystkich, starać się zrozumieć również tych, którzy mają zupełnie inne patrzenie - dodał. PiS poprawił wynik w stosunku do poprzednich wyborów wynik o 6 pp., osiągając 43,6 proc. KO natomiast 27,4 proc. Zmiany w rządzie? Henryk Kowalczyk, minister środowiska w rządzie PiS, zwraca uwagę, że wynik, który osiągnęło PiS nie jest aż tak dużym zaskoczeniem, bowiem od dobrych kilku tygodni sondaże wskazywały na podobny rezultat. - Trochę się do tego wyniku przyzwyczailiśmy. Sondaże wskazywały od 40 do 46 proc. Tego oczekiwaliśmy przez ostatnie tygodnie i zaskoczenia nie ma. Musimy poczekać. Wciąż mam w głowie wybory do Europarlamentu, kiedy to prawie o 4 pp. zmieniły się wyniki sondażowe. Na tę chwilę mamy o 18 mandatów więcej niż łącznie opozycja. Jeśli się to potwierdzi będziemy szczęśliwi. Poczekajmy jednak co dalej - mówi Interii Kowalczyk. Na pytanie, jakie są kolejne kroki na najbliższe tygodnie - uspokaja, że "kiedy kontynuujemy samodzielne rządy nie ma o czym rozmawiać, tylko brać się za robotę, realizować to, co już zostało zdeklarowane - dodał Kowalczyk. Zmiany w rządzie? - Dyskusji nie ma. Przyjdzie na nią czas po wyborach - podkreślił. Zwrócił też uwagę, że dwa lata temu nastąpiła istotna zmiana w rządzie (zmiana premiera). - Pewnie będą też teraz, ale na szczegóły poczekajmy - wyjaśnia. Zapytany o to, co zdecydowało o tak dużej przewadze nad konkurencją - mówi, że przede wszystkim to "że nie boimy się ludzi". - Spotkań mieliśmy bardzo dużo. Sam przeprowadziłem 50-60, po dwa dziennie. Oczywiście premier jeszcze więcej. Prezes, Jarosław Kaczyński tak samo. Podziwiam go, dawno nie widziałem kampanii, żeby tak pracował prezes PiS. Naszą cechą i to, co określiło ten wynik jest nasza wiarygodność, to że Polacy nam uwierzyli. To, co mówimy w kampanii wyborczej, to realizujemy później. Bez tego nawet najlepsza kampania by nic nie pomogła - dodał. Sasin: Progres jest bardzo wyraźny Jacek Sasin podkreśla, że prognozowane 239 mandatów to znakomity wynik. - Nie sądziliśmy, żeby kolejna większość, tj. konstytucyjna, była w naszym zasięgu, ale plan wykonaliśmy. Mamy samodzielną większość - mówi. Przypomniał, że w porównaniu do wyborów 4 lata temu PiS ma więcej mandatów i lepszy wynik (wtedy niewiele ponad 37 proc.). - Progres jest bardzo wyraźny. Jak popatrzymy jak wysoka była frekwencja, jak wiele osób głosowało, to jest to bardzo wyraźne. Rządzimy dalej. Mamy sporo roboty do wykonania. Zaprezentowaliśmy Polakom plan rządzenia na kolejne lata i od pierwszych dni bierzemy się do pracy. Cztery lata mijają szybko. A Polacy oczekują, że program zrealizujemy w pełni, a może jeszcze bardziej. Wyzwania przed nami duże - dodał. Nie chciał jednak mówić o zmianach w rządzie, podkreślając, że to nie on będzie tworzyć nowy gabinet. - Mamy zapowiedzi pewnych korekt w obszarze struktury rządu, głównie w obszarze gospodarczym, ale to dopiero przed nami - podkreślił. Dodał także, że spodziewał się, że PSL będzie miał nieco lepszy wynik niż w sondażach. Bartosz Bednarz