Poinformowała o tym rzeczniczka suwalskiej prokuratury Hanna Lewczuk. Dodała ona, że jest postanowienie o przedstawieniu zarzutu i że policja zrobi to w poniedziałek. 20-letni Miłosz J. mieszka w Suwałkach. Jest studentem drugiego roku Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Incydent zdarzył się w sierpniu podczas meczu trzeciej ligi piłkarskiej w Suwałkach. Grupa młodych ludzi śpiewała antysemickie piosenki. Podejrzany student trzymał przy tym w rękach i wymachiwał flagę ze swastyką. Prokuratura ustaliła, że to on był prowodyrem zdarzenia. Chociaż Miłosz J. podczas przesłuchań nie przyznał się do winy, opinia biegłego potwierdziła jednoznacznie, że jego zachowanie podczas meczu było propagowaniem ustroju faszystowskiego. Według Lewczuk to na razie jedyna osoba z grupy, która odpowie za popełnienie przestępstwa. Grozi mu do 2 lat więzienia. Po nagłośnieniu sprawy trzecioligowy klub piłkarski Wigry Suwałki został ukarany przez PZPN karą grzywny w wysokości 500 zł oraz zakazem wstępu kibiców na stadion przez jeden mecz.