"Zatrzymań dokonało wspólnie ponad 500 funkcjonariuszy - agentów krakowskiej delegatury CBA, policjantów z Zarządów CBŚP w Krakowie i Poznaniu oraz wydziału do zwalczania zorganizowanej przestępczości kryminalnej i aktów terroru CBŚP, komend wojewódzkich policji oraz funkcjonariuszy mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie" - poinformowały we wtorek wydział komunikacji społecznej CBA, dział prasowy Prokuratury Krajowej i rzeczniczki prasowe CBŚP podinsp. Iwona Jurkiewicz i Izby Administracji Skarbowej w Warszawie st. rew. Justyna Pasieczyńska. Działania prowadzone były w ostatni weekend - od późnego wieczora w piątek 27 maja do niedzieli 29 maja w miejscowościach na terenie całej Polski. Według śledczych oszukanych mogło zostać nawet kilka tysięcy klientów, w tym cudzoziemcy, którzy stracili od kilku tysięcy do nawet miliona złotych. Na wniosek nadzorującego śledztwo dolnośląskiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu wobec 18 zatrzymanych sąd zdecydował o areszcie, wobec jednej osoby nie wydał jeszcze decyzji. Pozostałe trzy osoby z rozbitej przez śledczych grupy decyzją prokuratora pozostaną na wolności "przede wszystkim z uwagi na sytuację rodzinną i zdrowotną, ale także zaprezentowaną postawę w trakcie wykonywanych czynności procesowych" - poinformował dział prasowy PK. Przestępcza działalność w największych miastach Polski "Ogólnopolska wspólna akcja służb była związaną z działalnością grupy przestępczej, która miała dokonywać rozbojów i oszustw na szkodę klientów sieci klubów nocnych. Działania 500 funkcjonariuszy w 22 klubach były efektem wielomiesięcznej, wspólnej pracy wszystkich służb i prokuratury" - zaznaczyły PK, CBA i rzeczniczki CBŚP i Izby Administracji Skarbowej w Warszawie. Według śledczych członkowie grupy mieli prowadzić swoją przestępczą działalność we Wrocławiu, Krakowie, Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Rzeszowie, Lublinie, Sopocie i Zakopanem od 2014 do 2020 r. Wszystko wskazuje na to, że klienci byli doprowadzani przez personel klubów do stanu nieprzytomności za pomocą specjalnie spreparowanych mieszanek alkoholi oraz innych środków psychoaktywnych - podały CBA i PK. Rzeczniczki podały, że z zebranego materiału wynika, iż przestępcy za pomocą telefonów poszkodowanych dokonywali manipulacji na kontach bankowych klientów. "Zwiększano limit dzienny operacji kartą kredytową, a nawet zaciągano pożyczki w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pieniądze w ciągu kilku godzin wydawano w lokalu" - poinformowały. Członkowie grupy mieli też wyciągać pieniądze od klientów przez oszustwo i wprowadzanie w błąd, korzystali też z ich niezdolności do należytego podejmowania decyzji. Według śledczych robili to np. wbijając na terminalach płatniczych wyższe kwoty usług i towarów lub fałszywie informując, że transakcja się nie powiodła i ponownie pobierając środki z karty klienta. "Jednocześnie zatrzymani wykonywali czynności zmierzające do udaremnienia i utrudniania pochodzenia uzyskanych nielegalnie środków finansowych" - zaznaczyli śledczy. Kluby działały pod nazwą "Cocomo" W 24 klubach go-go wchodzących w skład sieci - uprzednio funkcjonujących pod nazwą "Cocomo" i siedzibach ponad 100 podmiotów gospodarczych zarządzających klubami funkcjonariusze dokonali przeszukań - wynika z informacji PAP. Przeszukano też krakowską centralę klubów, w której funkcjonowało centrum monitoringu. "To stamtąd kierowano i nadzorowano pracą wszystkich klubów, dokonywano zakupów, rekrutowano oraz szkolono nowych pracowników. Tam też znajdowały się serwery monitoringu nagrywające obraz z klubów z różnych miast" - podał dział prasowy PK. Podejrzanym przedstawiono blisko 400 zarzutów We wszystkich miejscach zabezpieczono sprzęt komputerowy oraz obszerną dokumentację działalności - osiem serwerów, ponad cztery tysiące dysków z monitoringiem, sprzęt informatyczny, dokumentację księgową i bankową oraz dotyczącą działalności klubów a także dokumenty tożsamości należące do klientów. Funkcjonariusze na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczyli trzy samochody warte około 450 tys. zł, złotą biżuterię i trzy luksusowe zegarki oraz pieniądze w różnych walutach - równowartość ponad 728 tys. zł. Wartość całego zabezpieczonego mienia szacowna jest na ponad 1,2 mln zł - zaznaczyły wydział komunikacji społecznej CBA i dział prasowy PK. Dodatkowo zabezpieczono także pieniądze znajdujące się na rachunkach bankowych spółek zarządzanych przez podejrzanych. Łącznie podejrzanym przedstawiono blisko 400 zarzutów - zaznaczyła w rozmowie z PAP rzeczniczka prasowa CBŚP podinsp. Iwona Jurkiewicz. Sprawa ma wiele wątków Zarzuty postawione w prokuraturze dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, rozbojów oraz oszustw - w tym co do mienia znacznej wartości oraz popełnienia przestępstw karno-skarbowych. Trzech zatrzymanych usłyszało też zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, prania pieniędzy - poinformowali śledczy. Za takie przestępstwa grozi do 12 lat więzienia. Jednym z głównych wątków akcji były również nieprawidłowości podatkowe - zaznaczyła rzeczniczka prasowa Izby Administracji Skarbowej w Warszawie st. rew. Justyna Pasieczyńska. Z uwagi na wielkość i skalę procederu wciąż trwają czynności procesowe, a sama sprawa ma wiele wątków - zaznaczyli śledczy.