Jak wskazują lekarze, wyjątkowo niebezpieczne są kulki magnetyczne - magnesy neodymowe. Tylko w ostatnim miesiącu do szpitala dziecięcego w Krakowie Prokocimiu trafiło troje dzieci, które połknęły te niebezpieczne zabawki. Dwoje z małych pacjentów wymagało otwartej operacji. W jednym przypadku lekarze wyjęli z brzucha dziecka aż 50 kulek magnetycznych, które najprawdopodobniej połykało systematycznie przez ostatnie dni, tygodnie. Producenci ostrzegają na metkach i opakowaniach o wiekowych ograniczeniach zabawek. "Zabawki powinny być dostosowane do rozwoju intelektualnego małego dziecka i nie mogą zagrażać zdrowiu i życiu" - podkreślił dr hab. n. med. Wojciech Górecki, kierownik chirurgii dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Jak zauważył, małe elementy zabawek niosą dwojakie niebezpieczeństwo - zachłyśnięcia się, które może prowadzić nawet do uduszenia, oraz połknięcia. "Połknięcie zdarza się dość często. Nie chodzi tylko o zabawki, ale i o inne przypadkowe przedmioty. Dziecko w pewnym okresie rozwoju wszystko wkłada do buzi" - powiedział kierownik chirurgii dziecięcej. Wśród najczęstszych dolegliwości po połknięciu małych elementów lekarz wymienił ślinienie się, krztuszenie przy połykaniu, niechęć do jedzenia. Mniejsze ciała obce, np. monety, przeważnie drogą naturalną opuszczają żołądek, jednak elementy namagnetyzowane, często mające postać kolorowych koralików, są bardzo groźne - mogą się ze sobą łączyć, prowadząc do niedrożności, przetok wewnątrzjelitowych. Dostosować do wieku dziecka "Wielkimi krokami zbliża się czas zakupów 'mikołajkowych' i 'choinkowych'. Bardzo prosimy - zwracajcie, Kochani, uwagę na to co kupujecie swoim małym pociechom" - czytamy w poniedziałkowym wpisie szpitala w mediach społecznościowych. Szczególną uwagę należy zwracać na ograniczenia wiekowe podane na opakowaniach zabawek. Jeżeli zabawka ma być dla starszego dziecka, ale w domu przebywa również maluch, warto - podkreśliła placówka - zastanowić się nad wyborem bardziej bezpiecznej zabawki. Starsze dziecko może przez nieuwagę pozostawić, pogubić małe elementy, które później z trafią do buzi dwu- lub trzylatka. Problem kulek magnetycznych poruszyło w piątek radio RMF FM, które poinformowało o wyjęciu 50 takich elementów z brzucha dziecka w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie Prokocimiu.