Lot z Warszawy do Brukseli z premierem Donaldem Tuskiem jest pierwszym po podpisaniu umowy między Ministerstwem Obrony Narodowej a spółką Eurolot. Samolot, którym leciała polska delegacja, ma 82 miejsca dla pasażerów. Kilka pierwszych rzędów foteli oddzielonych jest od reszty kotarą z materiału - to miejsca dla VIP-ów. Jak na razie nie ma jeszcze w samolocie saloników dla VIP. "Ponieważ umowę podpisaliśmy dopiero wczoraj, w ciągu sześciu miesięcy dokonamy niezbędnych przeróbek w środku" - zapewniał dziennikarzy, którzy udali się z szefem rządu do Brukseli, prezes LOT Sebastian Mikosz. Wczoraj rzecznik rządu Paweł Graś zapowiadał, że na środowe posiedzenie kolegium unijnych komisarzy w Brukseli ministrowie polecą kilkoma samolotami. Jak dodał, rząd "wyciąga wnioski z wcześniejszych sytuacji". MON i zarząd spółki Eurolot podpisały umowę na czarter dwóch Embraerów 175 w wersji 200. "To usługa tymczasowa, w trakcie której świadczone będą przeloty dla najważniejszych osób w państwie" - podkreślał wiceminister obrony narodowej Marcin Idzik. Jak zaznaczył, czteroletnia umowa zapewni bezpieczne i komfortowe podróżowanie najważniejszym osobom w państwie. W trakcie trwania umowy MON ma przeprowadzić przetarg na dostawę docelowych samolotów dla naszych VIP-ów. Drugi Embraer ma zostać przemalowany w barwy narodowe w ciągu najbliższych dni. Podobnie jak na pierwszym, będzie też na nim napis - Rzeczpospolita Polska.