Ostatnio były to suplementy diety ceedra i cupidomax. Wcześniej inspekcja farmaceutyczna wycofała ze sklepów i aptek preparat satibo, a w zeszłym tygodniu zakazała sprzedaży preparatu LIBIDOForte. - Mimo że reklamowano je jako ziołowe środki na potencję, w rzeczywistości zawierały one substancje czynne obecne w dostępnych na receptę lekach na potencję, takie jak sildenafil i tadalafil albo ich pochodne - powiedział gazecie prof. Zbigniew Fijałek, szef Narodowego Instytutu Leków. W ulotkach ziołowych specyfików można przeczytać np., że dają "siłę chińskiego smoka przez cały weekend". Producenci reklamują je jako bezpieczne preparaty zawierające naturalne afrodyzjaki, np. kolcowój chiński, cynamonowiec cejloński, cytryniec chiński czy korzeń żeń-szenia. Takie przekonanie jest dla zażywających niebezpieczne. Sildenafil czy tadalafil mogą wchodzić w interakcje z innymi lekami. U osoby chorej na serce mogą spowodować gwałtowny spadek ciśnienia kończący się nawet zgonem. Więcej w "Rzeczpospolitej".