Adrian Zandberg komentował ustawę ministra Szyszki w programie "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24. W jego ocenie to "bardzo dziwna ustawa". - Na kilometr śmierdzi lobbingiem, jeśli nie wprost korupcją - uważa. Zdaniem Zandberga na przepisach ustawy korzysta mafia reprywatyzacyjna. - Ona (ustawa - red.) pozwala w prosty i tani sposób oczyścić sobie grunty pod inwestycje i zarobić olbrzymie pieniądze - uważa. - Gdyby Jarosław Kaczyński na poważnie traktował swoje deklaracje o odnowie moralnej, o oczyszczeniu państwa, o skończeniu z lobbingiem, z korupcją, to minister Szyszko powinien już pakować szczoteczkę do zębów i czekać na to, aż pod jego dom o 6 rano zajedzie CBA, żeby na razie porozmawiać z nim w charakterze świadka i dowiedzieć się, jak to się stało, że w tym dynamicznym tempie została przeforsowana tak podejrzana ustawa - mówi Zandberg na antenie TVN24. Zandberg obawia się, że do tego jednak nie dojdzie. - Jest tajemnicą poliszynela, że minister Szyszko jest pupilem bardzo wpływowego człowieka, ojca Tadeusza Rydzyka. Człowieka, który jak wieś niesie ma pakiet kontrolny w obecnym rządzie - przekonuje lider Partii Razem. Przypomnijmy, od początku roku obowiązują przepisy, według których właściciel może wyciąć bez zezwolenia drzewa na prywatnych posesjach.