Wpis nosi datę 30 listopada i znajduje się w nim 10 zdjęć. Na niektórych widoczne są ciała ofiar. Na jednym ze zdjęć - czytamy w informacji tvn24.pl - widać części wraku złożone w całość. Na tym zdjęciu zamieszczony jest podpis: "Międzypaństwowy Komitet Lotniczy". To nie są pierwsze zdjęcia tego typu, które bloger zamieścił w internecie. Tvn24.pl dotarło do Sizychy, który twierdzi, że zdjęcia "nie są niczym nowym", i że "od dawna krążą po sieci". Poprzednie zdjęcia, jak twierdzi, uzyskał od rosyjskiej blogerki Tatiany Karacuby. Tu ślad się urywa: Karacuba twierdzi, że dostała je "z anonimowego źródła". Jesteście oburzeni wyciekiem zdjęć smoleńskich? Podyskutujcie na forum