Kleszczewski dodał, że straż pożarna składa głębokie wyrazy współczucia bliskim ofiar wybuchu kamienicy w Bytomiu. Przekazał też, że zakończyły się prace polegające na stabilizacji stropu pomieszczenia, gdzie doszło do eksplozji. Mogą tam teraz pracować policjanci i prokuratorzy. "My w asyście policji bierzemy pojedyncze osoby, aby mogły zabrać swoje rzeczy" - przekazał nadbrygadier Jacek Kleszczewski. Kleszczewski był pytany, czy do PSP w sobotę były kierowane zgłoszenia, że w okolicach kamienicy czuć woń gazu. "My to sprawdzaliśmy - do nas nie wpłynęły żadne takie zgłoszenia na przestrzeni trzech miesięcy. Mamy natomiast potwierdzenie od pana prezydenta, że w tym akurat obiekcie dwa tygodnie temu była robiona inspekcja instalacji gazowej i przeszła pozytywnie" - poinformował komendant wojewódzki PSP. Policja bada sprawę Mł. insp. Mariusz Krzystyniak, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach, poinformował, że rozpoczęły się już czynności dochodzeniowo-śledcze przy udziale policjantów pod nadzorem prokuratury. "Na chwilę obecną, jest za wcześnie, żeby diagnozować, jakie były przyczyny tego zdarzenia. Oględziny będą trwały jakiś czas. Musimy je przeprowadzić skrupulatnie i rzetelnie, ażeby precyzyjnie ustalić, co było przyczyną wybuchu" - przekazał dziennikarzom mł insp. Mariusz Krzystyniak. Dodał, że policja ustala świadków zdarzenia. "Musimy porozmawiać z lokatorami tego budynku. Na dzień dzisiejszy jest to utrudnione. Nie wszyscy są w dobrej kondycji fizycznej. Z tymi osobami, z którymi możemy rozmawiać w tej chwili, trwają czynności. Natomiast z tymi, które nie najlepiej się czują, jesteśmy umówieni na dzień jutrzejszy" - powiedział. Kiedy mieszkańcy będą mogli wrócić do kamienicy? Wojewoda Śląski Jarosław Wieczorek podał, że w niedzielę ok. godz. 10 mieszkańcy kamienicy otrzymają informację o stanie budynku. "Jutro mniej więcej o godzinie 10, (mieszkańcy - red.) otrzymają od nas dodatkową informację, jak wygląda stan budynku i będą informowani w jakim harmonogramie będą postępowały prace naprawcze, które umożliwią im powrót do gospodarstw domowych" - poinformował podczas konferencji prasowej Wieczorek. Wojewoda pytany o to, czy część mieszkań może nie nadawać się już do zamieszkania, powiedział, że będzie tak "do czasu wykonania pewnych czynności zabezpieczających". "Trzeba naprawić strop, tam, gdzie doszło do eksplozji, trzeba naprawić ściankę działową, trzeba doprowadzić do takiej konserwacji, aby nie zagrażało to lokatorom" - ocenił. "Jest odcięty prąd, jest odcięty gaz, trudno mówić o warunkach do normalnego funkcjonowania. Brakuje stolarki okiennej. Zarządca podjął wszelkie czynności, aby niezwłocznie podjąć się tego zadania, żeby tę kamienicę jak najszybciej doprowadzić do stanu użyteczności, żeby lokatorzy mogli wrócić jak najszybciej do swoich domostw" - podkreślił. Wskutek wybuchu w kamienicy w Bytomiu zginęły trzy osoby - kobieta i dwoje dzieci. Z budynku ewakuowano 21 osób, w tym również trzy osoby poszkodowane. Najcięższych obrażeń, poparzeń, doznała przechodząca w trakcie wybuchu w pobliżu budynku kobieta, która została przewieziona co Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.