W Rzeszowie kampania w pełni. Praktycznie na każdym skrzyżowaniu i wielu budynkach wiszą plakaty kandydatów na prezydenta miasta. Najbardziej zacięty bój toczy się pomiędzy kandydatem opozycji parlamentarnej Konradem Fijołkiem a popieraną przez PiS Ewą Leniart oraz Marcinem Warchołem, wspieranym przez byłego prezydent Rzeszowa Tadeusza Ferenca oraz Solidarną Polskę i Porozumienie. O głosy zabiega także poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Premier: Nowy czas wymaga świeżego spojrzenia W trakcie dwudniowej wizyty w stolicy Podkarpacia, które jest uznawane za "bastion PiS", premier nie tylko promował Polski Ład, ale jednocześnie włączył się w kampanię Ewy Leniart. W poniedziałek wojewoda Podkarpacka i jednocześnie kandydatka na prezydenta Rzeszowa towarzyszyła szefowi rządu w czasie wizytacji budowy trasy S19. Wieczorem wspólnie odwiedzili jedną z rzeszowskich kawiarni i przeszli głównym deptakiem. We wtorek rano premier przekonywał na rzeszowskim rynku, że "nowy czas wymaga nowego spojrzenia, nowego, świeżego spojrzenia na potrzeby Rzeszowa" oraz że "w osobie Leniart skupiają się takie cechy, które są potrzebne dla najlepszego kandydata na prezydenta Rzeszowa". - To z jednej strony empatia, wyczucie, wczucie się w potrzeby mieszkańców - wyjaśniał Morawiecki, przywołując przy tym poniedziałkową wizytę w rzeszowskim domu opieki. Chwalił też koncepcję wsparcia państwa dla przedsiębiorców z Rzeszowa i Doliny Lotniczej oraz wizję ich współpracy. - Pani wojewoda Ewa Leniart ma dla Rzeszowa bardzo konkretny plan i to jest znakomity plan na kolejną dekadę. Taki plan, który będzie w stanie doprowadzić do zwiększenia liczby miejsc pracy, podniesienia wynagrodzeń, tych ludzi, którzy tutaj w Rzeszowie chcą znaleźć pracę - przekonywał premier. - W rozmowach z premierem Mateuszem Morawieckim uzyskałam deklarację, że moje inicjatywy, które wypływają z potrzeb mieszkańców Rzeszowa, zostaną spełnione - podkreśliła Leniart. Przedterminowe wybory prezydenta Rzeszowa zaplanowano na niedzielę 13 czerwca. Jakub Oworuszko