Z sondażu Ipsos wynika, że PiS wygrywa w sejmikach, uzyskując w skali kraju 31,5 proc. przed PO - 27,3 proc. i PSL - 17 proc. "Można było się spodziewać takiego wyniku, ale jednocześnie pierwszy gorący komentarz premier Ewy Kopacz był chyba trafny - dystans między PO a PiS i tak jest korzystny dla Platformy, jeżeli weźmiemy pod uwagę notowania w ciągu całego poprzedniego roku" - mówi prof. Ireneusz Krzemiński. "W ciągu ostatnich miesięcy PO oczywiście nadrobiło, przebiło PiS, ale wybory oddają głębszą tendencję" - dodaje. Krzemiński przyznaje, że wynik wyborów do sejmików wojewódzkich może być użyty jako prognoza na przyszłość, ale też obecnie rządząca partia może wyciągnąć z tego wnioski. "Być może ten wynik uświadomi członkom PO, że teraz przed nimi niezwykle ważne wyzwanie" - dodaje, mając na myśli walkę o zwycięstwo w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Wyniku, zdaniem Krzemińskiego, nie można też interpretować w ten sposób, że wraz z odejściem Donalda Tuska kończy się epoka zwycięstw PO. "Moim zdaniem Ewa Kopacz zbudowała wokół PO lepszą atmosferę, niż to było w ostatnich miesiącach rządu Donalda Tuska" - mówi. Z kolei PiS może wynik potraktować jako prognozę na przyszłość, choć jednocześnie, jeżeli działacze tej partii popadną w nadmierna pychę, może to się dla nich za rok nie najlepiej skończyć - zaznacza Krzemiński. Socjolog zauważa również, że PSL odniosło tradycyjnie dobry rezultat w wyborach do sejmików, natomiast słabo wypadło SLD. "Leszek Miller stale występuje w telewizji, nikt go nie rozlicza za skutki jego rządów, ale wyborcy to zrobili" - mówi Krzemiński. W ocenie socjologa "skandalicznie wysoki" rezultat w wyborach do sejmików uzyskał Ruch Narodowy. "To jest wyzwanie przede wszystkim dla intelektualistów, tych walczyli o wolną Polskę i tworzyli wielki ruch Solidarności, bo działalność Ruchu Narodowego jest skierowana przeciwko temu wszystkiemu" - podkreśla Krzemiński. W wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS uzyskał 31,5 proc., PO - 27,3 proc., PSL - 17 proc., a SLD - 8,8 proc. - wynika z sondażu Ipsos dla TVP, TVN24 i Polsatu. PO i PiS wygrały w po ośmiu województwach. Pozostałe ugrupowania uzyskały: Nowa Prawica - 4,2 proc.; Ruch Narodowy - 1,7 proc.; Demokracja Bezpośrednia - 0,7 proc. Frekwencja wyniosła 46,4 proc. W wyborach prezydenckich w większości największych miast będzie druga tura między kandydatami PO a PiS.