Minister Szumowski był pytany w Radiu Zet o to, czy rząd i kierownictwo PiS poprosili go o wydanie rekomendacji w sprawie wyborów z sugestią, że się do niej dostosują, czy że tylko wezmą ją pod uwagę. "Akurat ja powiedziałem, że dam rekomendację, nikt mi tego nie nakazywał. Uważam, że to jest odpowiedzialność, która na mnie ciąży, żeby powiedzieć, że będziemy wybory robić albo nie będziemy, w takiej czy innej formie" - odpowiedział. "Pamiętajmy, że będziemy mieli taki stan epidemii - w mojej ocenie - przez najbliższy rok. I teraz nie bardzo wiem, jakie propozycje mamy na taką sytuację. (...) Patrząc na to z punktu widzenia medycznego, uważam, że forma korespondencyjna to jest jedyna, którą przez najbliższy rok będziemy mogli zastosować. To nie jest kwestia, czy stosować, bo rozumiem, że państwo jakoś musi funkcjonować" - wskazał. Minister o propozycji Gowina: Podpisałem się, jest ciekawa Przypomniał, że szef Porozumienia Jarosław Gowin złożył propozycję zmiany konstytucji, która zakłada przedłużenie obecnej kadencji prezydenta do siedmiu lat, a co za tym idzie - przeprowadzenie wyborów dopiero za dwa lata. "Ja podpisałem się również pod tą propozycją i uważam, że jest ciekawa. Jeżeli się obawiamy, to mamy za dwa lata możliwość przeprowadzenia wyborów" - dodał. Dopytywany, czy jest zwolennikiem tej propozycji, odparł, że PiS i Zjednoczona Prawica taki projekt zaproponowały. Powtórzył też, że jeżeli mamy przeprowadzać wybory w czasie epidemii, to jedyną bezpieczną formą są wybory korespondencyjne. Poproszony o doprecyzowanie, czy jest zwolennikiem wyborów korespondencyjnych w dniu 10 maja, oświadczył: "Tego nie powiedziałem. Powiedziałem, że ta forma jest bezpieczna i bezpieczniejsza". Rekomendacja pod koniec przyszłego tygodnia Na pytanie, kiedy wyda rekomendację w sprawie wyborów, poinformował, że prawdopodobnie pod koniec przyszłego tygodnia i będzie ona zależeć od tego, jak przebiegną święta i czas po świętach - na ile Polacy będą stosowali się do zakazów i jak rozwija się epidemia. Ocenił też, że głosowanie korespondencyjne jest podobne do naszego obecnego funkcjonowania w czasie epidemii, czyli częstszego korzystania z handlu elektronicznego i zwiększonej liczby przesyłek. Punkty wyborcze w szpitalach? Był też pytany o organizację punktów wyborczych w szpitalach. "Tak zawsze było. Nie można wykluczyć z funkcjonowania społecznego osób chorych, również tych na choroby zakaźne. Do tej pory nie byli wykluczeni, mimo tego że mieli różne formy bardzo zakaźnych czasem chorób. To są szczegóły, które trzeba omówić, przedyskutować, trzeba wydać rekomendacje co do szczegółów" - stwierdził.