W nocy z niedzieli na poniedziałek Rafał Trzaskowski odwiedził Zegrze Południowe. Na briefingu prasowym wyraził przekonanie, że powinna odbyć się debata z udziałem jego i ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. "Zaprosiłem pana prezydenta. Jestem gotowy do tej debaty każdego dnia" - oświadczył polityk. Zaznaczył, że debata nie powinna być "ustawką", w której pytania kandydatom zadawać będzie tylko jedna telewizja. Zdaniem Trzaskowskiego, powinna być także możliwość wzajemnego zadawania pytań przez kandydatów. "Jestem otwarty na każdą formułę, która będzie miała formę prawdziwej debaty, w której pytania będą mogli zadawać dziennikarze od lewa do prawa, w której będą możliwe riposty, wzajemne pytania" - deklarował. Trzaskowski przekonywał, że jest wiele kwestii, które trzeba w takiej debacie podjąć. Wymienił: miejsca pracy, edukację czy służbę zdrowia. "Nie możemy sobie pozwolić na kolejną debatę zastępczą, gdzie pyta się o to, co już miało miejsce, albo zostało rozstrzygnięte" - stwierdził.