Na konferencji prasowej Lisiecki i Sobolewski mówili, że Trzaskowski nie spełnił szeregu obietnic, które złożył w czasie kampanii samorządowej w Warszawie. Lisiecki wyliczał w tym kontekście m.in. program miliona drzew w stolicy, likwidacje pieców "kopciuchów". "Nie ma również darmowej komunikacji dla młodzieży, którą Rafał Trzaskowski obiecywał, nie ma odbudowy stadionu +Skry+, który wygląda w tej chwili jak jedno wielkie wykopalisko archeologiczne" - mówił Lisiecki. Przypomniał też o awarii oczyszczalni ścieków "Czajka". "Gdyby nie interwencja rządu, państwa oraz wojska te ścieki lałyby się do Wisły przez dłuższy czas" - ocenił. Sobolewski wspomniał o sobotnim wystąpieniu Trzaskowskiego z Opola; kandydat KO na prezydenta mówił o swoich głównych propozycjach, w tym darmowych żłobkach i przedszkolach w całej Polsce. "Darmowe żłobki i przedszkola, tak jak nam się udało w Warszawie, w całej Polsce" - mówił Trzaskowski. "W sposób oczywisty Rafał Trzaskowski dzisiaj skłamał" Sobolewski zarzucał Trzaskowskiemu, że jego słowa o darmowych żłobkach i przedszkolach w stolicy są "oczywistą nieprawdą". "W Warszawie w tej chwili 8 tys. dzieci nie ma dostępu do darmowego przedszkola, rodzice muszą płacić za te przedszkola. W sposób oczywisty Rafał Trzaskowski dzisiaj skłamał" - powiedział Sobolewski. "Jeśli (Rafał Trzaskowski) jest tak wiarygodny i szczerzy jak jego pryncypał Donald Tusk i tak prawdomówny jak dzisiaj w Opolu, to wolałbym, aby nie odpowiadał za całą Polskę po 28 czerwca" - dodał poseł PiS. Ponadto Sobolewski zarzucał Trzaskowskiemu, że ma problemy z wypłatą środków dla przedsiębiorców w ramach rządowej tarczy antykryzysowej, a także zwrócił uwagę, że stołeczny ratusz nie wypłaca zarządzonych przez komisję weryfikacyjną odszkodowań dla lokatorów ze zreprywatyzowanych kamienic. W środę Rafał Trzaskowski przekonywał, że zrealizował mnóstwo obietnic wyborczych z kampanii samorządowej w 2018 r. Wymienił m.in. darmowe żłobki, zakup bezemisyjnych autobusów i sześć nowych stacji metra. Zwrócił uwagę, że jego program rozpisany był na co najmniej 5 lat.