Podczas konferencji prasowej w siedzibie sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, Bielan przypomniał, że w piątek Trzaskowski najpierw wypierał się, że 4 lata temu był w ogóle posłem, potem zmienił zdanie, ale nie przypomniał sobie takiego głosowania, a w końcu zmienił zdanie po raz trzeci i przyznał, że pamięta, że głosował przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego, ale teraz zmienił zdanie w tej sprawie. Bielan ocenił, że Trzaskowski ma "ewidentnie problemy z pamięcią", a Rafalska, że kandydat KO jest niewiarygodny i "konfabulował", zapewniając, że nie podpisze ustawy podwyższającej wiek emerytalny. Rzecznik sztabu Dudy zaprezentował maskotkę z liczbą 67 i zapowiedział, że będzie ona towarzyszyła Trzaskowskiemu na jego spotkaniach z wyborcami. "Żeby Trzaskowski już nigdy nie zapomniał" "Po to, żeby Trzaskowski już nigdy nie zapomniał, jak głosował w tej bardzo ważnej sprawie, na każdym wiecu, na którym będzie występował, będzie gościć nasz bohater" - wyjaśnił. Przypomniał, że w jednym z wywiadów Trzaskowski uznał podwyższenie wieku emerytalnego za "modernizację Polski", a po prezentacji wypowiedzi Trzaskowskiego z 2015 i 2016 r. relacjonował, że obecny kandydat KO "uważał, że nie można obniżyć wieku emerytalnego". "Apelował do nas, do świeżo rządzącej Zjednoczonej Prawicy, o odejście od naszej obietnicy wyborczej, apelował publicznie, żebyśmy złamali słowo dane Polakom, gdy zapowiadaliśmy to w kampanii w 2015 r." - przypomniał Bielan. Polityk pokazał też wyniki głosowania sejmowego z 2016 w sprawie obniżenia wieku emerytalnego i oświadczył: "będziemy cały czas przypominać Rafałowi Trzaskowskiemu to głosowanie, żeby pamiętał, jak haniebnie zachował się w momencie, kiedy ta ustawa trafiła do parlamentu". "Czy można wierzyć politykowi Platformy Obywatelskiej?" Odnosząc się do fragmentu wiecu w Bydgoszczy, podczas którego Trzaskowski zapewniał, że nie podpisze ustawy, która by podwyższała wiek emerytalny, Bielan pytał: "Czy można wierzyć politykowi Platformy Obywatelskiej, politykowi formacji, która przez wiele lat kłamała przed wyborami w 2011 r., że nie podwyższy wieku emerytalnego, a potem, po wyborach, gdy miała pełną władzę, gdy miała swojego prezydenta i swoją większość w Sejmie i Senacie natychmiast to zrobiła?". Rzecznik sztabu prezydenta Dudy przypomniał też wypowiedź Bronisława Komorowskiego z kampanii prezydenckiej w 2010 r. Tak ją podsumował: "Komorowski oszukiwał wówczas Polaków. Mówił, że nie będzie żadnego przymusu pracy do 67 lat (...), mówił o dobrowolności, tymczasem jego obóz polityczny zaraz po wyborach w 2011 r. tę obietnicę złamał". Była minister rodziny, pracy i polityki społecznej (w rządzie Beaty Szydło) podkreśliła, że "obóz polityczny Rafała Trzaskowskiego wprowadził najbardziej antyspołeczną ustawę w Polsce, która podwyższyła wiek emerytalny kobietom i mężczyznom do 67. roku życia". "Ta ustawa niosła za sobą krzywdę ludzką" "To Andrzej Duda przygotował projekt ustawy, który obniżył wiek emerytalny, przywrócił elementarną sprawiedliwość. Ta ustawa niosła za sobą krzywdę ludzką, adresowaną do tych, którzy mieli za sobą długi okres pracy zawodowej, którzy byli tuż przed podjęciem decyzji o przejściu na emeryturę. To dotyczyło ludzi często schorowanych, którzy nie mogli kontynuować pracy. Ale przede wszystkim wtedy oszukano wszystkich Polaków" - zaznaczyła. Zwróciła uwagę, że "ta krzywda dotyczyła kobiet, bo to kobietom wydłużono wiek emerytalny aż o siedem lat". "Wcześniej był wiek 60 lat. Zafundowano Polkom wiek emerytalny 67 lat. Rolniczkom wydłużono wiek emerytalny o 12 lat, rolnikom o 2 lata" - przypomniała. Jak dodała, "dzisiejszy kandydat PO na prezydenta nie tylko głosuje przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego, ale również zapomina o tym, że w tak ważnym głosowaniu tak głosował, a składa kolejne gołosłowne obietnice". "Nie jest godny zaufania" "Dziś kandydat PO mówi, że zawetuje każdą ustawę, która chciałaby podnieść Polakom wiek emerytalny. Jaka jest wiarygodność kogoś, kto nie pamięta, jak głosował wtedy, kiedy można było obniżyć ten wiek? Za chwilę nie pamięta, czy był wtedy posłem (...) i pod potrzeby kampanii wyborczej składa tego typu niewiarygodne w mojej ocenie, nieprawdziwe informacje. To przecież ten sam kandydat mówił, że nie da się obniżyć wieku emerytalnego. Tę frazę 'nie da się' ciągle słyszeliśmy we wszystkich sprawach związanych z polityką społeczną. Nic się wcześniej nie dawało. Twierdzenie, że 'jest kuriozalne obniżenie wieku emerytalnego', barwnie definiuje pogląd Trzaskowskiego na czas naszej pracy, jak długo powinni pracować Polacy, to twierdzenie było powszechne, (że) Polacy powinni pracować tak długo, jak nie da się pracować, a związkowcy mówili, że najlepiej do śmierci" - mówiła Rafalska. Według niej w przypadku ostatnich zapewnień Trzaskowskiego w sprawie wieku emerytalnego, "mamy do czynienia z konfabulacją, z poglądami, które są na potrzeby kampanii wyborczej, na potrzeby chwili, która się dzieje". Była szefowa MRPiPS zaznaczyła, że kwestie emerytalne są bardzo ważne i wrażliwe dla wszystkich Polaków i dla systemu państwowego, a więc powinny być bardzo stabilne i przewidywalne, tymczasem Trzaskowski - jak przekonywała - "to kandydat, który w kwestii wieku emerytalnego jest absolutnie dla mnie niewiarygodny". "Na pewno w tej sprawie i w wielu innych nie jest godny zaufania" - dodała. Adam Bielan: Rafał nie kłam Rzecznik sztabu prezydenta Dudy zaapelował do Trzaskowskiego: "Rafał nie kłam w sprawie wieku emerytalnego. Jeśli masz kłopoty z pamięcią, to ta maskotka będzie ci na wszystkich wiecach przypominać, jak głosowałeś w 2016 r.". Zaapelował też do członków sztabu kandydata KO, "aby nie reagowali na tę maskotkę z agresją". "Widzieliśmy przedwczoraj, w jaki sposób jeden z posłów PO zareagował, z fizyczną agresją wobec jednego z protestujących na wiecu Rafała Trzaskowskiego. Takie zachowania są niedopuszczalne. Apeluję do członków sztabu Rafała Trzaskowskiego, żeby nie zachowywali się agresywnie, żeby trzymali nerwy na wodzy" — oświadczył Bielan.