Podczas czwartkowego briefingu prasowego przed urzędem miasta prezydent Krakowa podkreślił, że od wielu lat współpracuje z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, który karierę polityczną zaczynał od samorządów i do rady miasta startował z klubu Majchrowskiego - Przyjazny Kraków. Prezydent Krakowa zwrócił uwagę, że szef ludowców ma doświadczenie samorządowe, parlamentarne i rządowe. "Merytorycznie jest osobą przygotowaną w pełni do tego, aby pełnić urząd prezydenta RP" - powiedział Majchrowski. Ocenił też, że prezes PSL łączy, a nie dzieli, przez co może na niego zagłosować zarówno elektorat miejski, jak i wiejski oraz małomiasteczkowy. To według Majchrowskiego kandydat zarówno dla lewicy - z wyjątkiem tej skrajnej, jak i prawicy - z wyjątkiem tej skrajnej. "Jest osobą, która w sposób rzetelny, mądry łączy wszystkich (...). Sądzę, że byłby naprawdę znakomitym prezydentem Rzeczpospolitej" - podsumował Majchrowski. "Uczyłem się od Jacka Majchrowskiego" Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił m.in., że od Jacka Majchrowskiego uczył się rzemiosła samorządowego i z włodarzem Krakowa współpracował (stawiając na rozwój żłobków i politykę senioralną) m.in. jako minister pracy i polityki społecznej. Szef PSL szczególną uwagę zwrócił na rolę samorządów i potrzebę współpracy. "Uważam, że prezydent Rzeczpospolitej powinien być ambasadorem Rzeczpospolitej samorządowej opartej o fundament obywatelski, współpracy, o zasadę pomocniczości, która jest wpisana w naszą konstytucję" - powiedział prezes PSL podkreślając, że w samorządzie rozstrzygają się najważniejsze sprawy. Kandydat na prezydenta dodał, że w jego programie są elementy związane z rozwojem "Rzeczpospolitej opartej o mądrość i aktywność obywateli, o silny samorząd". Mówił także o potrzebnie nowej ustawy o finansowaniu edukacji, o finansowaniu wynagrodzeń nauczycieli z budżetu państwa tak, by subwencja w 100 proc. pokrywała wynagrodzenia nauczycieli. Według prezesa ludowców potrzebna jest też ustawa o dochodach samorządów, nowa - jak mówił - z udziałem VAT. Zaś "Senat powinien być izbą samorządową" - stwierdził Kosiniak-Kamysz. Dwa kryzysy Prezes PSL podkreślał, że zasadniczą sprawą jest dla niego współpraca i budowanie wspólnoty w różnorodności. "Bez współpracy między rządem, prezydentem i samorządowcami nie przejdziemy przez kryzys gospodarczy ani kryzys zdrowotny, a te dwa kryzysy wciąż nas bardzo dotykają" - stwierdził. Ocenił też, że wsparciem dla branży turystycznej byłaby nieograniczona linia kredytowa dająca szansę na wypłatę wynagrodzeń, ale też na realizację określonych usług, do których firmy, biura turystyczne, hotele się zobowiązały. Podczas czwartkowego briefingu prasowego Kosiniak-Kamysz był też pytany o ochronę środowiska i służbę zdrowia. Szef ludowców stwierdził, że Kraków jest wzorem dla innych, jeśli chodzi o walkę ze smogiem. Kosiniak-Kamysz zapewnił, że PSL przygotowało narodowy program antysmogowy, nad którym jednak - jak mówił - "rządzący nie chcieli się pochylić". Wśród postulatów szefa ludowców znajduje się taki, by do 2030 r. 50 proc. energii było wytwarzanej z odnawialnych źródeł energii. Priorytetem jest także walka z suszą hydrologiczną i rolniczą. PSL chciałoby stworzyć system zbiorników retencyjnych za 30 mld zł z programu obszarów wiejskich. "Bezpieczeństwo Polski zależy od dostępności wody. Mamy jedne z najniższych zasobów wodnych w Europie" - powiedział Kosiniak-Kamysz. O służbie zdrowia Mówiąc o konieczności naprawy służby zdrowia podkreślił, że PSL ma program onkologiczny, a jedna z pierwszych ustaw, jakie skierowuje do Sejmu jako prezydent, będzie dotyczyła Paktu na Rzecz Zdrowia. Kosiniak-Kamysz mówił też o konieczności "odbiurokratyzowania" służby zdrowia. "Jeśli lekarz poświęca więcej czasu na przybijanie pieczątek niż na badanie pacjenta, to przekroczyliśmy cienką czerwoną linii" - ocenił. Szef ludowców chciałby także ułatwić studiowanie na kierunkach związanych z medycyną. Według jego informacji rocznie 10 tys. pielęgniarek nabywa prawa emerytalne, a tylko 5 tys. wchodzi na rynek pracy otrzymując prawo wykonywania zawodu. Dla prezesa PSL ważna jest również polityka na rzecz zdrowej żywności, która jest marką Polski i na którą - według niego - potrzebny jest zerowy VAT. Szef ludowców zapowiedział także, że będzie bronić mniejszych lotnisk, aby wzmacniać porty regionalne. Krytycznie zaś odniósł się do budowy jednego portu centralnego, który - jak ocenił - "doprowadzi do upadku wielu portów, w które zainwestowaliśmy miliardy".