Na drugiej z czterech zaplanowanych na wyborczą niedzielę konferencji prasowych szef PKW powiedział, że choć tegoroczne wybory prezydenckiej "odbywają się w cieniu koronawirusa", to jeśli chodzi o kwestie frekwencji PKW ma bardzo dobre wiadomości. Na podstawie danych ze wszystkich 25 423 komisji obwodowych, powołanych w stałych obwodach głosowania na obszarze całego kraju, PKW podała, że frekwencja w wyborach na godz. 12.00 wyniosła 24,08 proc. Przewodniczący PKW podał, że według stanu na godz. 12.00 "liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach, czyli liczba osób ujętych w spisach wyborców w obwodach, z których otrzymano dane, wyniosła 29 526 533 osoby". "Wydano karty do głosowania 7 109 803 osobom uprawnionym do głosowania, co stanowi 24,08 proc. w stosunku do liczby osób uprawnionych do udziału w tych wyborach" - poinformował Marciniak. Gdzie najwyższa i najniższa frekwencja? Najwyższa frekwencja w wyborach prezydenckich na godz. 12.00, jeśli chodzi o województwa, była w woj. mazowieckim i wyniosła 26,36 proc. Drugie miejsce zajęło woj. małopolskie - 25,32 proc., a trzecie - woj. podlaskie z frekwencją 25,16 proc. Najniższa frekwencja była w woj. opolskim - 20,6 proc., woj. świętokrzyskim - 22,13 proc. i woj. lubuskim - 22,65 proc. Warszawa, Zielona Góra i Toruń "Jeżeli chodzi o zbiorczą informację w wybranych miastach, to najwyższa frekwencja była w Warszawie - 29,59 proc., na drugim miejscu uplasowała się Zielona Góra (28,58 proc.), a zaraz za nią Toruń z frekwencją 28,42 proc." - podał szef PKW. Marciniak podkreślił, że "w zasadzie we wszystkich większych miastach frekwencja wyniosła powyżej 20 proc.". "Ostatnie miejsce zajmuje Gdańsk (22,11 proc.), przedostatnie Katowice z frekwencją (25,92 proc.), a trzecie miejsce od końca Lublin (26,5 proc.)" - dodał. Jak poinformował szef PKW, w stosunku do liczby uprawnionych najwięcej wyborców wzięło udział w głosowaniu w Krynicy Morskiej (powiat nowodworski, województwo pomorskie), gdzie frekwencja wyniosła 53,31 proc., a najmniej wyborców w stosunku do liczby uprawnionych zagłosowało w gminie Lasowice Wielkie (powiat kluczborski, woj. opolskie), w tym przypadku frekwencja wyniosła 13,08 proc. Rekordowa frekwencja w historii ostatnich wyborów "Jeżeli chodzi o porównanie z poprzednimi wyborami, to w wyborach odbywających się w 2015 r. w wyborach prezydenckich, wówczas frekwencja na godzinę 12.00 wynosiła 14,61 proc., przypominam obecnie 24,08 proc. Ale i tak od roku 2015 była tendencja wzrastająca, jeżeli chodzi o frekwencję. W ubiegłym roku w wyborach parlamentarnych do Sejmu i Senatu o godz. 12.00 frekwencja wyniosła 18,14 proc." - przekazał Marciniak, podkreślając, że jest to dobra wiadomość. Marciniak zapytany, czy można powiedzieć, że niedzielna frekwencja jest rekordowo wysoka, powiedział, że "faktycznie można uznać, że jest to rekordowa w historii wyborów ostatnich przynajmniej". "Ale nawet, porównując lata 90-te, to świadczy, że ta frekwencja, jeżeli będzie się tak rozwijała w kolejnych godzinach, to będzie najwyższa" - powiedział szef PKW. Incydenty Zaznaczył też, że dochodzi do nielicznych incydentów związanych z wyborami. "Jeśli chodzi o przewodniczącego komisji w Toruniu, lat 27, który znajdował się pod wpływem alkoholu: wynik badania to 1,31 miligrama, czyli w promilach to jest 2,62" - oznajmił Marciniak. Przewodnicząca Krajowego Biura Wyborczego, sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Magdalena Pietrzak powiedziała, że PKW nie ma żadnych informacji jeśli, że w woj. podkarpackim są problemy z dotarciem do lokali wyborczych z powodu ulew, jakie w ostatnich godzinach nawiedziły ten region. Przedstawiciele PKW byli zostali też zapytani o doniesienia mediów, według których w jednym z lokali wyborczych w Zakopanem na części kart do głosowania nie było czerwonej pieczęci. "Jeśli chodzi o Zakopane, też takich informacji nie otrzymaliśmy jeszcze z okręgowej komisji wyborczej. Oczywiście ona może jeszcze wpłynąć. (...) Nie wiem, czy chodzi o to, że tam nie ma czerwonej pieczęci, (...) czy chodzi o to, że są nieostemplowane karty" - powiedziała Pietrzak. Na pytanie, czy łamią ciszę wyborczą politycy, którzy oddają swój głos i namawiają jednocześnie do głosowania na konkretnego kandydata, Marciniak zaznaczył, że zarówno PKW, jak i KBW informują, że "jeżeli ktokolwiek ma wątpliwości, czy dany czyn podpada pod przepisy związane z wykroczeniami z wyborami, czy ewentualnie z przestępstwem, to do oceny tego typu zdarzenia są tylko uprawnione organy ścigania, czyli policja i prokuratura". "Jeżeli ktokolwiek ma takie wątpliwości, może oczywiście złożyć zawiadomienie do odpowiednich organów" - wyjaśnił szef PKW. Kolejna konferencja PKW odbędzie się o godz. 18.30 - wtedy Komisja ma podać kolejne dane o frekwencji wyborczej i przebiegu głosowaniu. Na ostatniej konferencji o godz. 22.00 PKW przekaże informacje o zakończeniu głosowania.