"Jest kontrowersyjnie, niektórzy mi zarzucają, że niesmacznie. Ale na absurdy trzeba odpowiadać absurdem" - tłumaczy burmistrz w rozmowie z TVN24. Samorządowiec nie zgadza się na organizację wyborów prezydeckich 10 maja, a swój sprzeciw wyraził krótkim wideo umieszczonym w sieci. W filmie "Do urny nędzy" Przybył przemawia z trumny, w tle słychać "Marsz żałobny" Fryderyka Chopina. "Szanowni państwo, szanowni rządzący, do urny nędzy i urna jego mać" - kończy. W rozmowie z serwisem TVN24 Przybył przyznał, że do zrealizowania nagrania, które wzbudziło wiele kontrowersji, nakłoniła go wypowiedź wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego."Niech samorządowcy, którzy tak buńczucznie zapowiadają, że złamią prawo i uniemożliwią przeprowadzenie wyborów prezydenckich, liczą się z tym, że stracą swoje stanowiska" - powiedział w poniedziałek szef klubu PiS."W debacie publicznej nie wolno nikomu grozić. Nie jestem zwolennikiem obozu rządzącego, ani obozu, który rządził przed nimi. Jestem za standardem politycznym, w którym nie używa się gróźb" - tłumaczył Przybył. Dodaje, że "bez strachu" czeka, aż Ryszard Terlecki i jego partia zrealizują groźby.