PKW poinformowała o wysokości frekwencji wyborczej na podstawie danych otrzymanych za pośrednictwem systemu informatycznego z wszystkich 25 tys. 970 Obwodowych Komisji Wyborczych w kraju. "Liczba osób uprawnionych do udziału w wyborach, tj. liczba osób ujętych w spisach wyborców w obwodach, z których otrzymano dane, wyniosła 30 mln 95 tys. 457 osób. Wydano karty do głosowania łącznie z wysłanymi pakietami wyborczymi 4 mln 955 tys. 286 osobom uprawnionym, co stanowi 16,47 proc. w stosunku do liczby osób uprawnionych" - poinformował przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński. Najwyższą frekwencję zanotowano w Białymstoku - 21,13 proc., najniższą w Sosnowcu - 15,14 proc. Jeśli chodzi o województwa, to najwyższą frekwencja była w województwie małopolskim - 20,10 proc., a najniższa w województwie lubuskim - 12,93 proc. Nieprawidłowości i incydenty Hermeliński dodał, że Komisja otrzymuje informacje o nieprawidłowościach w kartach do głosowania. Na przykład w niektórych kolejność poszczególnych komitetów jest inna, niż w spisie treści. Wyborca, który zauważy, że karta jest nieprawidłowa, powinien poinformować o tym komisję i poprosić o wydanie poprawnie wydrukowanej karty. Mówiąc o incydentach w czasie wyborów, przewodniczący PKW podkreślił, że należy o nich informować organy ścigania, które podejmą odpowiednie działania. Do lokalu wyborczego w Grzędzie w Warmińsko-Mazurskiem przyszedł mężczyzna w mundurze wojskowym, uzbrojony w pistolet. Został zatrzymany przez policję. W Kołobrzegu jeden z członków komisji był pijany. Przewodniczący PKW przypomniał, że aby głos był ważny, na każdej karcie powinien być postawiony tylko jeden krzyżyk. Wszelkiego rodzaju dopiski na karcie nie mają wpływu na ważność głosu.