"Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu" to projekt rządowy. Poseł Monika Wielichowska (PO) ujawniła, że jedna z poprawek zawiera odniesienie do niedoszłych wyborów korespondencyjnych z 10 majach, których organizacją zajmował się wicepremier Jacek Sasin. Przypomnijmy, że jak podawała stacja TVN24, koszt organizacji wyborów z 10 maja wyniósł blisko 70 mln złotych. W poprawce do ustawy o funkcjonowaniu ochrony zdrowia w związku z epidemią czytamy: "Podmioty, które w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, zrealizowały polecenie Prezesa Rady Ministrów związane bezpośrednio z przeprowadzeniem wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego (...) mogą wystąpić do Szefa Krajowego Biura Wyborczego o przyznanie jednorazowej rekompensaty na pokrycie zasadnie poniesionych kosztów, związanych bezpośrednio z realizacją polecenia, zwanej dalej rekompensatą". "Rekompensata jest udzielana z części budżetu państwa, której dysponentem jest Szef Krajowego Biura Wyborczego" - dodano. Zdaniem posłów opozycji poprawka została napisana wprost na potrzeby Poczty Polskiej - czytamy w "Rzeczpospolitej". "To są nielegalnie wydane pieniądze. Przez ileś miesięcy nie było do tego podstawy prawnej. Państwo dzisiaj robicie tak zwaną dupokrytkę. Jeszcze żaden premier nie zadysponował wydania 70 mln zł bez podstawy prawnej" - krytykowała Krystyna Skowrońska z PO. "10 maja był konstytucyjny termin wyborów. Co robiła tzw. totalna opozycja? Dziś powinniście skorzystać z okazji i cicho siedzieć. Kto mówił o listonoszach śmierci?" - odpowiadał Czesław Hoc z PiS. Za przyjęciem projektu z wniesionymi licznymi poprawkami głosowało: 32 posłów, w tym za: 17 posłów, przeciw 15. Drugie czytanie projektu ustawy planowane jest w środę po południu.