PiS złożyło wnioski do Sądu Najwyższego o ponowne przeliczenie głosów w sześciu okręgach: okręgu nr 12 podlegającym Toruniowi, nr 75 (Katowice), nr 92 (Konin), nr 95 (Kalisz), nr 96 (Kalisz) i nr 100 (Koszalin). We wszystkich tych okręgach wygrywał kandydat opozycji. Środowa decyzja SN dotyczy wyborów w Koszalinie. Argumentacja SN O decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN sędzia Laskowski poinformował na briefingu prasowym. Jak zaznaczył, protest PiS w sprawie wyborów w Koszalinie to jeden z tych, które dotyczyły różnicy głosów pomiędzy pierwszym i drugim kandydatem. W tym okręgu jednak, ta różnica była najmniejsza. SN pozostawił protest bez dalszego biegu, gdyż "nie zawierał on zarzutów naruszenia prawa". To czwarty z protestów PiS dotyczący wyborów do Senatu pozostawiony przez SN bez dalszego biegu. Wcześniej bez dalszego biegu pozostawiono protesty dot. okręgów nr 75 (Tychy), 12 (Grudziądz) oraz 92 (Gniezno). Z kolei na 12 listopada SN wyznaczył rozpatrzenie ostatnich dwóch z protestów PiS dot. okręgów nr 95 (Ostrów Wlkp.) i 96 (Kalisz). Sąd Najwyższy, pozostawiając protest bez dalszego biegu, przedstawił tę samą argumentację, co w przypadku analogicznych protestów PiS. Jak przekazał Laskowski, SN stwierdził, że nie został należycie uzasadniony ten zarzut, który znalazł się w proteście; że nie wskazano żadnych okoliczności, które w jakiejś mierze potwierdzałyby nieprawidłowości przy obliczeniu liczby głosów, w tym liczby głosów nieważnych. W okręgu nr 100 w Koszalinie senacki mandat zdobył poseł PO Stanisław Gawłowski, startujący z własnego komitetu. W okręgu obejmującym powiaty koszaliński, sławieński, szczecinecki i Koszalin, Gawłowski zdobył 44 tys. 956 głosów i uzyskał poparcie na poziomie 33,67 proc. O mandat senacki w okręgu nr 100 z Gawłowskim rywalizowało dwóch kandydatów. Krzysztof Nieckarz z PiS uzyskał 44 tys. 636 głosów (33,43 proc.). Drugim kontrkandydatem Gawłowskiego był lekarz Krzysztof Berezowski. Na niego zagłosowało 43 tys. 933 wyborców (32,90 proc.). Kto rozpatruje protest wyborczy? Rozpatrywanie protestów wyborczych należy do kompetencji nowo utworzonej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Zgodnie z procedurą SN zwraca się do PKW o wyjaśnienia i materiały w sprawie protestów. Następnie PKW przygotowuje i przyjmuje stanowisko w sprawie zgłoszonych protestów. SN rozpatruje protesty w składzie trzech sędziów w postępowaniu nieprocesowym i wydaje opinię w formie postanowienia w sprawie protestu. Może jednak skierować rozpoznanie protestu na rozprawę. Po rozpoznaniu protestu wydaje opinię w sprawie zasadności zarzutów i ewentualnie, czy miały wpływ na wynik wyborów. Po rozpoznaniu wszystkich protestów - na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW oraz opinii w sprawie protestów - SN rozstrzyga o ważności wyborów. Rozstrzygnięcie ma formę uchwały podjętej w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, nie później niż w 90 dniu po dniu wyborów. Dopiero w tej uchwale można ewentualnie zawrzeć rozstrzygnięcie w sprawie nieważności wyborów w określonym zakresie. Według Kodeksu wyborczego "SN, podejmując uchwałę o nieważności wyborów (...), stwierdza wygaśnięcie mandatów w zakresie unieważnienia oraz postanawia o przeprowadzeniu wyborów ponownych lub o podjęciu niektórych czynności wyborczych, wskazując czynność, od której należy ponowić postępowanie wyborcze".