Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP i urzędujący prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, zaprezentował we wtorek 9 czerwca trzy filary swego programu. Jako jeden z nich wskazał m.in. równe szanse między kobietami a mężczyznami dotyczące podjęcia pracy. W wyrównaniu tych szans ma pomóc program budowy, a później oferowania darmowych przedszkoli i żłobków w całej Polsce. Kaleta zarzuca Trzaskowskiemu niespełnienie obietnicy W środę do tych zapowiedzi odnieśli się podczas konferencji prasowej politycy Prawa i Sprawiedliwości. Jak powiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, Rafał Trzaskowski mówił w kampanii wyborczej w 2018 r., że jeśli zostanie prezydentem Warszawy, to "wszystkie miejsca w żłobkach prywatnych oraz publicznych będą miejscami bezpłatnymi dla mieszkańców, ponieważ zapłaci za nie miasto". "Miało się to stać, zgodnie z jego obietnicą wyborczą, już od 2019 r." - powiedział Kaleta. Przypomniał przy tym, że warszawscy radni PiS wnioskowali wtedy, aby te środki były zabezpieczone. "Dzisiaj wiemy, że ani w 2019 r. nie zrealizowano tej obietnicy, ani w 2020 r., ani do końca kadencji Rafał Trzaskowski nie planuje tego zrobić" - powiedział Kaleta. Jak dodał, aktualnie w Warszawie jest 21 tys. miejsc w żłobkach, z czego miasto finansuje 13 tys. Wiceminister wyliczył, że pozostaje ok. 8 tys. miejsc, za które rodzice muszą płacić, a - jak podkreślił - nie są to małe pieniądze. Polityk PiS podkreślił przy tym, że we wtorek Rafał Trzaskowski mówił, że spełnił obietnice wyborcze z kampanii z 2018 r. "To są szanowni państwo Himalaje hipokryzji, Himalaje cynizmu politycznego w wykonaniu Rafała Trzaskowskiego" - ocenił wiceminister. "Naobiecywał złote góry" Kaleta ocenił, że Trzaskowski "naobiecywał" warszawiakom w kampanii w 2018 roku "złote góry" i złamał te obietnice, a podczas pierwszego wystąpienia programowego w swojej kampanii prezydenckiej "obiecuje wszystkim Polakom". "On przepisał swój program z poprzedniej kampanii w zakresie żłobków i lokalnych centrów rozwoju i próbuje wmawiać Polakom, że te obietnice spełnił" - podkreślił Kaleta. Wiceminister sprawiedliwości poinformował równocześnie, że opiekunki w warszawskich żłobkach nie otrzymały pełnych wynagrodzeń za okres pandemii. "Natomiast kierownicy, dyrektorzy biur, oczywiście w pełnym zakresie swoje - o wiele wyższe pensje - otrzymali" - dodał. "Niespełniona obietnica" W tym kontekście, wiceminister rozwoju i stołeczna radna Olga Semeniuk zwróciła uwagę na zapowiedzi Trzaskowskiego dotyczące równości i poszanowania praw kobiet. Jej zdaniem, w przypadku warszawskich publicznych żłobków, kolejny raz mamy do czynienia z niespełnioną obietnicą. Semeniuk nawiązała także do zapowiadanego przez Trzaskowskiego projektu "ustawy skromnościowej" i podkreśliła, że dotyczy on właśnie najsłabszych, w tym m.in. opiekunek, które wypełniają swoje obowiązki w żłobkach. Zwróciła także uwagę, że rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka poinformowała we wtorek, że "właśnie" tego dnia prezydent Trzaskowski podpisał decyzje o wypłacie dodatków dla tych opiekunek. Semeniuk powiedziała także, że Warszawa jest największym beneficjentem rządowego programu Maluch+. "I chcielibyśmy, aby te szanse kobiet - nie tylko w Warszawie, ale w całej Polsce, bo o tym mówił pan prezydent Trzaskowski - były wyrównywane" - podkreśliła. "Jeżeli mamy kadrę kierowniczą (...), która dostaje pensje stałe, niezmienne w czasie pandemii, to żądamy, aby te opiekunki do dzieci w żłobkach, również te pensje otrzymywały, a nawet otrzymywały dodatki" - apelowała. Z kolei zdaniem Pawła Lisieckiego, posła i byłego warszawskiego samorządowca, w działaniach warszawskiego ratusza mamy do czynienia z "brakiem sprawiedliwości i pewnego rodzaju dyskryminacją". Jak mówił, w żłobkach zatrudnione są głównie kobiety, a obcięcie lub niewypłacenie pełnych pensji, to - jego zdaniem - działania dyskryminacyjne.