"Wszystkich, którzy zarzucają mi rozchwianie emocjonalne z powodu wzruszenia o los Polski informuję, że nigdy nie byłem w tak świetnej kondycji psychicznej i fizycznej. Czuję, że to mój czas! Mam siłę, moc i ogromną chęć do walki! Jeszcze zobaczycie, ile wart jest Hołownia" - napisał na Twitterze kandydat na prezydenta. 2 maja, zwracając się do swoich wyborców, Hołownia mówił na opublikowanym w mediach społecznościowym wideo: "Może przyjść jeszcze 75 byłych prezydentów i premierów, 48 marszałków Sejmu, mogą mi mówić, co chcą. Ale oni już byli, a teraz czas na to, co będzie. Teraz kolej na mnie". "Czytam ją (konstytucję) codziennie. Chciałbym kiedyś zrobić Polskę, która będzie właśnie taka" - powiedział, pokazując egzemplarz polskiej ustawy zasadniczej. "Jak będzie trzeba, to wszystko oddam, by właśnie taka była" - dodał kandydat na prezydenta, ocierając łzy.