Służby powiadomił przewodniczący komisji wyborczej, który przyłapał oszusta na gorącym uczynku. Zauważył on, jak jeden z liczących głosy dopisuje na karcie do głosowania, gdzie znak X postawiono przy nazwisku Rafała Trzaskowskiego, kolejny X - tym razem przy nazwisku Stanisława Żółtka - relacjonowała "Gazeta Wyborcza". Karta z X przy dwóch nazwiskach traktowana jest jako nieważna. Z najnowszych informacji policji wynika, że członek komisji miał w ten sposób przerobić cztery karty na szkodę dwóch kandydatów. Do incydentu doszło tuż po rozpoczęciu liczenia głosów. Przewodniczący bytomskiej komisji wyborczej na policję zadzwonił o godz. 21.14, czyli kilkanaście minut po zamknięciu lokali wyborczych. 52-latek z zarzutem, grozi mu do 3 lat więzienia Według ustaleń funkcjonariuszy, 52-letni członek komisji zdążył dopisać cztery znaki "X" na czterech kartach z przydzielonej mu do sprawdzenia sterty dokumentów, co sprawiło, że cztery głosy, oddane na dwóch kandydatów, stały się nieważne. Mężczyzna został zatrzymany. Policjanci zabezpieczyli karty i długopis, którego używał 52-latek. W komendzie policji mężczyzna odmówił składania wyjaśnień, nie potwierdził ani nie zaprzeczył, że coś dopisywał na kartach. Był trzeźwy. W poniedziałek usłyszał zarzut z art. 248 Kodeksu karnego, zgodnie z którym kto niszczy, uszkadza, ukrywa, przerabia lub podrabia protokoły lub inne dokumenty wyborcze albo referendalne podlega karze do 3 lat więzienia. Podejrzany trafił pod dozór policji i został zobowiązany do wpłaty 2 tys. zł poręczenia majątkowego. Incydenty w woj. śląskim Ogółem podczas I tury wyborów prezydenckich śląska policja odnotowała łącznie 33 różnego rodzaju incydenty. Np. w Mysłowicach ktoś wyniósł poza lokal wyborczy dwie karty wyborcze. Pracujący w kopalni w Czechach górnik, który głosował w lokalu wyborczym w Jastrzębiu-Zdroju kilka godzin po oddaniu głosu dostał informację się, że ma dodatni wynik testu na koronawirusa. "Powiadomił o tym fakcie komisję. Wdrożono odpowiednie procedury. Jak ustalono, mężczyzna i członkowie jego rodziny, którzy towarzyszyli mu podczas głosowania, byli w maseczkach, podobnie jak członkowie komisji. Mężczyzna miał kontakt z tylko jedną osobą z komisji, został powiadomiony sanepid" - powiedziała podinsp. Nowara. Duda z Trzaskowskim w II turze Według danych z 100 proc. obwodów Andrzej Duda uzyskał 43,5 proc. głosów, Rafał Trzaskowski - 30,46 proc. Frekwencja wyniosła 64,51 proc. W woj. śląskim triumfował urzędujący prezydent - osiągnął najlepszy wynik (41,22 proc.).