"Dostajemy sygnały bardzo niepokojące przy przebiegu głosowania" - powiedziała na konferencji prasowej posłanka KO Barbara Nowacka. Dodała, że "wychodząc na przeciw temu gniewowi społecznemu" przedstawiciele sztabu Rafała Trzaskowskiego proponują "wspólne działania na rzecz kontroli uczciwości wyborów i protestów wyborczych". "Dlatego przygotowaliśmy specjalną stronę www.protestwyborczy2020.pl. Na tej stronie znajdziecie państwo wszystkie możliwe formularze i instrukcje, tak, żeby albo samodzielnie złożyć protest, albo wypełnić przygotowany przez nas formularz" - powiedziała posłanka KO. Nowacka dodała, że sztab Trzaskowskiego służy wszelką pomocą prawną i logistyczną w zakresie protestów wyborczych - strona internetowa jest skierowana do wszystkich wyborców w kraju i za granicą tak, aby każdy przy wykorzystaniu znajdujących się tam informacji mógł albo złożyć osobiście protest wyborczy, albo zwrócić się do sztabu z informacjami o nieprawidłowościach. Czas tylko do 16 lipca Poseł Tomczyk zwrócił się do wszystkich obywateli, mówiąc, że jeżeli widzieli "jakiekolwiek nieprawidłowości w czasie liczenia głosów" lub "jakiekolwiek nieprawidłowości", kiedy czekali w komisjach wyborczych, to "jest to dobry moment, żeby zgłosić protest do Sądu Najwyższego". Przypomniał, że czas na złożenie protestu wyborczego jest do czwartku (16 lipca). "Dlatego już dziś dajemy narzędzie, które ułatwi złożenie tego protestu" - dodał. Protest w przygotowaniu Tomczyk poinformował, że komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego przygotowuje protest wyborczy, który "zostanie wysłany do Sądu Najwyższego". Podkreślił, że "z całej Polski płyną do nich sygnały o tym, że w wielu miejscach ludzie zostali odesłani z kwitkiem z komisji wyborczych, na wielu kartach nie było pieczęci", a w niektórych miejscach ludzie nie mogli dopisać się do spisu wyborców i zagłosować poza swoim miejscem zamieszkania. "Ale największy problem jest za granicą. Tam kilkaset tysięcy ludzi nie mogło zagłosować, kilkaset tysięcy polskich obywateli zostało pozbawionych prawa do głosowania" - powiedział Tomczyk, dodając, że było 170 tys. głosów nieważnych i 110 tys. pakietów, które nie wróciły albo wróciły z błędami. "Mamy dzisiaj ogromne wątpliwości co do całego systemowego rozwiązania, jeśli chodzi o wybory w Polsce i każda z tych nieprawidłowości musi być rozpatrzona indywidualnie" - powiedział Tomczyk. O działaniach TVP i Jacka Kurskiego Według Tomczyka, stworzony został "cały system, aby Andrzej Duda mógł wygrać wybory". "Ten system opierał się tak naprawdę o Telewizję Polską i Jacka Kurskiego. Dzisiaj z całą pewnością można powiedzieć, że to nie Andrzej Duda wygrał wybory, a Jacek Kurski" - stwierdził poseł KO. Dodał, że "wszyscy, którzy przyczynili się do tego, że TVP wygląda tak, a nie inaczej, powinni ponieść odpowiedzialność w przyszłości". Te wybory - powiedział Tomczyk - nie były zderzeniem kandydata z kandydatem, tylko "zderzeniem kandydata z całym państwem PiS i jego mocą, z całą propagandą, z całym rządem". "Z tego powinniśmy wyciągnąć wnioski na przyszłość" - podkreślił. Tomczyk stwierdził, że ponieważ PiS zrobi wszystko, aby demokracja przegrała, należy zrobić wszystko, aby tak nie było i stąd - zaznaczył - tak ważne jest sprawdzenie ważności wyborów.