Hołownia, zwracając się do swoich wyborców, opublikował nagranie, podczas którego nie krył emocji. "Może przyjść jeszcze 75 byłych prezydentów i premierów, 48 marszałków Sejmu, mogą mi mówić, co chcą. Ale oni już byli, a teraz czas na to, co będzie. Teraz kolej na mnie" - zapowiadał 2 maja."Czytam ją (konstytucję) codziennie. Chciałbym kiedyś zrobić Polskę, która będzie właśnie taka" - powiedział, pokazując egzemplarz polskiej ustawy zasadniczej. "Jak będzie trzeba, to wszystko oddam, by właśnie taka była" - dodał kandydat na prezydenta, ocierając łzy.