Zdaniem "GW" Kosiniak-Kamysz, grając o drugie miejsce w wyborach prezydenckich, walczy także o pierwsze miejsce w opozycji. Dzięki zbudowaniu tak mocnej pozycji może bowiem zdecydować się na stworzenie nowej siły politycznej na pograniczu PO i PiS. "Polityka to taka dziedzina, że wygrywają ci, którzy chcą walczyć, a silni żywią się słabymi. Przez ostatnie kilka lat to PSL była obiektem polowania - głównie ze strony PiS, który przejął większość elektoratu wiejskiego. Teraz PSL chce zapolować" - mówi gazecie jeden ze współpracowników lidera partii. Nowe centrum, które mogłoby być przestrzenią działania Kosiniaka-Kamysza ma szansę powstać z połączenia PSL z Porozumieniem - czytamy. Zdaniem "GW", podczas ostatnich negocjacji szefa Porozumienia Jarosława Gowina z opozycją, rozmowy z Kosiniakiem-Kamyszem przebiegały wyjątkowo sprawnie.