Debata dwóch kandydatów walczących o urząd prezydenta zaplanowana była na czwartek (2 lipca). Jak wynika z oświadczenia, podpisanego przez redaktorów naczelnych mediów, które miały się podjąć jej organizacji wydarzenie nie dojdzie do skutku. "Zrobiliśmy wszystko, aby planowana debata była jak najbardziej demokratyczna, transparentna, niefaworyzująca żadnego z kandydatów, a jednocześnie po raz pierwszy zorganizowana w sposób, który umożliwiał obejrzenie jej zarówno w telewizji, jak i w internecie przez praktycznie każdego mieszkańca Polski i każdego wyborcę wśród Polonii" - czytamy. "Zaproszenie na debatę było jednocześnie zaproszeniem sztabów do dyskusji na temat wszystkich jej szczegółów i zasad. Niestety sztab Andrzeja Dudy odmówił uczestnictwa w tych rozmowach i ostatecznie poinformował nas, że ich kandydat nie weźmie udziału w debacie" - wskazano. Tymczasem, jak przekazał PAP rzecznik prezydenta Błażej Spychalski, w czwartek wieczorem prezydent Andrzej Duda będzie gościem telewizji Polsat News. Andrzej Duda: Ja się na to nie zgadzam W poniedziałek (29 czerwca) kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski poinformował na Twitterze, że dostał zaproszenie na debatę i weźmie w niej udział. "Otrzymałem zaproszenie na bezpośrednią debatę z Andrzejem Dudą przed drugą turą wyborów prezydenckich, która miałaby się odbyć 2 lipca. Organizować chcą ją wspólnie TVN, TNV24, Onet i WP. Chciałem debaty, chcę debaty, będę na debacie" - podkreślił Trzaskowski. W środę (1 lipca) prezydent Andrzej Duda podkreślił, że zawsze chętnie bierze udział w debacie, która odbywa się na uczciwych zasadach ustalonych ze wszystkimi. "A nie, proszę państwa, że jakaś jedna prywatna telewizja pana Trzaskowskiego podaje termin debaty i nakazuje się stawić" - powiedział Duda. "Okazuje się, że pan Trzaskowski chce sobie organizować debatę pod ochroną zagranicznych mediów. Ja się na to nie zgadzam. Dlaczego polskie media mają być gorzej traktowane? Dlaczego ma być gorzej traktowany Polsat, dlaczego ma być gorzej traktowana TVP?" - dopytywał na wiecu w Złotowie prezydent. "Mam nadzieję, że będziemy mieli w Polsce normalną, uczciwą debatę organizowaną przez wszystkie wielkie telewizje, do której będą mogły się dołączyć inne media, i będą mogły to na równych prawach transmitować. Mam nadzieję, że będziemy mieli taką debatę, bo ona się wszystkim Polakom należy. Z góry zapowiadam - absolutnie wezmę w takiej debacie udział" - zaznaczył prezydent.