Jak wynika z oficjalnych już danych opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego pochodzący z Opolszczyzny orędownik JOW-ów i "czarny koń" niedzielnych wyborów prezydenckich Paweł Kukiz wygrał w 11 z 71 gmin rodzinnego regionu. W swojej gminie, Lewinie Brzeskim, zdobył ponad 51 proc. głosów, a w miejscowości w której mieszka - Łosiowie - ponad 68 proc. W jedenastu gminach: Brzegu; Skarbimierzu; Grodkowie; Lubszy (pow. brzeski); Olszance; Korfantowie; Łambinowicach; Tułowicach; Lubrzy (pow. prudnicki); Lewinie Brzeskim - gminie na terenie, której obecnie mieszka Kukiz oraz w Niemodlinie - gdzie kończył on szkołę - muzyk wygrał, pokonując kandydatów PO i PiS. Największe poparcie Kukiz uzyskał w Lewinie Brzeskim - 51,09 proc. Zebrał tam poparcie 2557 wyborców na 5004 ważnych oddanych w tej gminie głosów. Ponad 47 proc. poparcia uzyskał również w Skarbimierzu (pow. brzeski); ponad 46 proc - w gm. Olszanka (pow. brzeski), a prawie 45,5 proc. w Niemodlinie (pow. opolski). W Brzegu - stolicy powiatu, który Kukiz zamieszkuje - poparło go prawie 37 proc. głosujących. Komorowski uzyskał w tym mieście 30,5 proc. głosów, a Duda - niespełna 25,9 proc. W Łosiowie, czyli w miejscowości, w której mieszka Paweł Kukiz, zdobył on ponad 68 proc. poparcia wyborców. Zagłosowało tam na niego 728 osób, a w sumie oddano 1066 ważnych głosów. W kolejnych 28 gminach woj. opolskiego Kukiz miał drugi wynik. Wiele spośród tych gmin to gminy zamieszkiwane w dużej mierze przez mniejszość niemiecką. Kukiz drugi był m.in. w Gogolinie, Krapkowicach, Zdzieszowicach, Prószkowie, Oleśnie, Dobrzeniu Wielkim, Strzelcach Opolskich czy Ozimku, a także w Paczkowie, gdzie się urodził. Także w stolicy województwa kandydat ten osiągnął drugi wynik - z poparciem 29,62 proc. głosujących, czyli 14 879 osób. Na Komorowskiego w Opolu zagłosowało 42,19 proc. wyborców, czyli 21 194 osoby. "Wysokie poparcie dla Kukiza w rodzinnym regionie dość naturalne" Zdaniem politologa z Uniwersytetu Opolskiego dr Błażeja Chorosia wysokie poparcie dla Kukiza w jego rodzinnym regionie jest dość naturalne, bo mieszkańcy Śląska Opolskiego zagłosowali "na swojego". - Co do wysokiego poparcia dla tego kandydata w gminach mniejszościowych - można się było spodziewać, że w większości z nich najwięcej głosów otrzyma Bronisław Komorowski, a jednocześnie ich mieszkańcy nie będą głosowali na PiS. To automatycznie spowodowało, że drugie poparcie uzyskał w nich właśnie Paweł Kukiz - mówił Choroś. Politolog podkreśla, że Duda zebrał na Opolszczyźnie mniej więcej taki procent głosów, jak pięć lat temu Jarosław Kaczyński. Dużo mniej głosujących poparło natomiast w niedzielę Komorowskiego, na którego pięć lat temu w pierwszej turze zagłosowało 51,6 proc. wyborców. "Zniknęło praktycznie poparcie dla lewicy w regionie" - Zniknęło też praktycznie poparcie dla lewicy w regionie - zaznaczył dr Choroś przypominając, że w niedzielę Magdalena Ogórek uzyskała na Opolszczyźnie 2,17 proc. głosów, a w poprzednich wyborach Grzegorz Napieralski miał 13,7 proc. poparcia. - Dlatego właśnie, w moim przekonaniu, poparcie Kukiza to w znacznym stopniu poparcie dawnych wyborców PO i częściowo być może również lewicy. Choć w przypadku lewicy obstawiałbym raczej jednak, że jej wyborcy po prostu nie poszli do tych wyborów - uznał ekspert. Pytany, jak mogą zachować się wyborcy Kukiza z woj. opolskiego w II turze Choroś przekonywał, że "jest potencjał", by niemałą część z nich Komorowski odzyskał. - Ubiegający się o reelekcję prezydent może też pozyskać - i w regionie i w kraju - głosy wyborców lewicowych, zwłaszcza tych nieco starszych. Może bowiem zadziałać strach przed powrotem PiS do władzy - zaznaczył politolog. Frekwencja w woj. opolskim w niedzielnych wyborach wyniosła 42,54 proc. Najwyższą frekwencje odnotowano w Opolu - 53,03 proc., najniższą w Walcach 26,74 proc. W 2010 roku w woj. opolskim w pierwszej i drugiej turze wyborów prezydenckich wygrał Komorowski. W I turze swoje głosy na niego oddało 51,6 proc. wyborców, a na Jarosława Kaczyńskiego - 26,7 proc. W drugiej turze Komorowski uzyskał 64,6 proc. poparcia w woj. opolskim, a Kaczyński - 35,4 proc.