Podczas popołudniowego głosowania uchwałę autorstwa PiS poparło 234 posłów, w tym reprezentant Lewicy Romuald Ajchler oraz Grzegorz Braun z Konfederacji. Uchwała o ingerencji w wybory. Sejm zdecydował Niemal cały klub Koalicji Polskiej (PSL) nie wziął udziału w głosowaniu (wstrzymała się Magdalena Sroka z Porozumienia), za to przeciw był cały klub Koalicji Obywatelskiej oraz Polski2050. Prawo i Sprawiedliwość we wtorkowy wieczór niespodziewanie skierowało projekt uchwały ws. obcej ingerencji w polski proces wyborczy. Według wnioskodawców w procederze prym wiodą Niemcy, w tym lider Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber. Tematem błyskawicznie zajęła się cała izba. Kowalski: PO stoi murem za Berlinem Podczas ożywionej debaty opozycję zaatakował Janusz Kowalski. - Nie po to Konrad Adenauer (były kanclerz Niemiec - red.) płaci za m.in. organizację campusu Rafała Trzaskowskiego, aby tutaj w tej chwili nie pojawił się Sławomir Nitras, który mówi niemieckim głosem. Wy nawet nie udajecie, wy stoicie murem za Niemcami, za Berlinem - oskarżał polityk Suwerennej Polski. Na ripostę polityków Koalicji Obywatelskiej nie trzeba było długo czekać. - Ani jeden raz nie jest w tej uchwale wymieniony Tusk. To już jest sabotaż, prezes was za to rozliczy - odpowiedział Kowalskiemu poseł opozycji. Później dodał, że partia rządząca "ośmiesza się od ośmiu lat", ale fakt, że "ośmieszają Polki, Polaków i polski Sejm, jest niedozwolone i jest sabotażem". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!