Prof. Marcin Wiącek został zgłoszony w czwartek jako wspólny kandydat na RPO: KO, KP-PSL, Lewicy, Polski 2050, koła Polskie Sprawy i posłów niezrzeszonych. Pod wnioskiem podpisali się też posłowie Porozumienia, m.in. lider partii Jarosław Gowin, a także poseł PiS Zbigniew Girzyński. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował, że kandydatką PiS na RPO jest senator niezależna Lidia Staroń. Terlecki pytany o zgłoszenie prof. Wiącka, odparł, że to "ciekawa kandydatura". Dodał, że w klubie PiS będzie obowiązywała dyscyplina głosowań nad kandydaturami na RPO, gdy tylko klub ją ustali. Pytany o podpisanie się posłów Porozumienia, m.in Gowina, pod kandydaturą prof. Wiącka, odparł, że na razie to tylko podpis pod kandydaturą. - Na razie to są kandydatury, więc każdy może robić, co chce, i podpisywać różne wnioski czy kandydatury, natomiast rozstrzygniemy ostatecznie, kogo będziemy popierać - powiedział Terlecki. Zapewnił, że PiS jest "bardzo spokojny", jeśli chodzi o stabilną większość w parlamencie. Jednocześnie dodał, że PiS będzie popierać swoją kandydatkę, senator Lidię Staroń. "Senat się troszkę wygłupił" Terlecki odniósł się też do czwartkowego głosowania w Senacie, podczas którego senatorowie nie przyjęli poprawki - w postaci preambuły - zgłoszonej przez kluby KP-PSL i KO do ustawy ratyfikacyjnej ws. zasobów własnych UE. Odnoszą się do przebiegu głosowania w Senacie szef klubu PiS ironizował, że była to "bardzo wesoła sytuacja". - Senat się troszkę wygłupił - ocenił szef klubu PiS. - Wystarczy popatrzeć na tę większość w Senacie, żeby się nie zdziwić, że tak właśnie się stało - dodał. Premier o wyborze RPO: Coraz bliżej konsensusu - Jesteśmy coraz bliżej wypracowania konsensusu ws. RPO - powiedział premier Mateusz Morawiecki w piątek podczas briefingu. - Te dwie kandydatury już są dużo bardziej akceptowalne dla szerokiego spektrum różnych partii - zauważył premier. Zaznaczył, że wcześniej inne kandydatury na RPO przepadały na etapie głosowania sejmowego, a inne w Senacie. - Uważamy, że mieliśmy bardzo dobrych kandydatów, ale ponieważ sytuacja polityczna ukształtowała się tak jak to widzimy, to te dwie kandydatury dzisiaj są takimi, które już dużo bardziej zbliżają wszystkich. Myślę, ze dojdzie do pewnego rodzaju już ostatecznych wybór - ocenił Morawiecki. Dodał, że w sprawie tego jak będą głosowali posłowie Zjednoczonej Prawicy będą jeszcze podejmowane "ostateczne uzgodnienia" w ramach klubu. Premier podkreślił, że w kontekście różnicy zdań co do RPO "nie widzi żadnych zagrożeń dla funkcjonowania Zjednoczonej Prawicy". - Liczę na to, że przed przerwą letnią, przed sierpniem będzie można już te temat RPO ostateczne rozwiązać - powiedział szef rządu. Czytaj także: Tak PiS kiwa Jarosława Gowina