- Nie przez przypadek ogłaszamy tę inicjatywę niemal w przeddzień wyborów, ponieważ wybory zawsze nawarstwiają tę agresję - powiedziała we wtorek w Warszawie Beata Chmiel ze stowarzyszenia Obywatele Kultury. Wraz z Obywatelami Nauki i Otwartą Rzeczpospolitą zainicjowało ono kampanię. - Zwracamy się do wyborców, polityków, dziennikarzy, do mediów, do bloggerów i piszących na forach, żeby pamiętali, że warto być przyzwoitym także w słowach. Słowo też rani, słowo też zabija, mamy tego przykłady - apelowała Chmiel. Prezes stowarzyszenia przeciw antysemityzmowi i ksenofobii Otwarta Rzeczpospolita Marek Gumkowski ocenił, że przez 16 lat działania organizacja miała do czynienia z wypowiedziami, które nie tylko naruszają poczucie dobrego smaku, ale również naruszają konkretne artykuły prawa. - Ale nigdy nie było tak spiętrzonej fali nienawiści, z jaką mamy do czynienia przez ostatnie miesiące - zauważył Gumkowski. Jak powiedział, stowarzyszenie dostaje 50-70 zgłoszeń dziennie o nienawistnych wpisach. Zdaniem reżysera Jacka Bromskiego bardzo zły przykład dają tu politycy, ale - jak zaznaczył - nie tylko oni są winni. - Państwo polskie zrezygnowało z popierania telewizji publicznej i innych metod wychowywania społeczeństwa obywatelskiego - podkreślił. Filmowiec dodał, że zjawisku sprzyja też anonimowość internetu. - Hejt i nienawiść to sfera emocji i klikalności. Nauka zajmuje się głównie tym, co nie jest związane z emocjami. Im więcej naukowego języka, więcej racjonalnego rozumowania, a nie emocji w sferze publicznej, tym lepiej dla tej sfery - powiedział Łukasz Niesiołowski z PAN, przedstawiciel stowarzyszenia Ludzie Nauki. Dyrektorka polskiej sekcji Amnesty International Draginja Nadażdin podkreśliła, że organizacja która broni praw człowieka, wolności wypowiedzi, nie może stać z boku, gdy wolność wypowiedzi jest mylona z możliwością atakowania innego człowieka tylko i wyłącznie ze względu na jego pochodzenie. - Wybory są bardzo ważnym momentem. Gdy mowa nienawiści zastępuje polityczną debatę, nie ma mowy o wolnych wyborach. Ale niezależnie od wyborów, nigdy nie możemy pozwolić, żeby nawoływano do przemocy, gdyż to nie zostaje w sferze słownej - mówiła Nadażdin. Przypomniała przypadki agresji potęgowanej nienawistnymi wpisami. Inicjatorzy akcji zebrali ponad sto podpisów znanych osób i uruchomili stronę internetowa, na której można się podpisać pod "Dekalogiem dobrych wyborów". Jego przykazania, odczytała aktorka i reżyserka Barbara Wysocka. "Bądź odważny. Wszędzie, także w internecie, wypowiadaj się pod swoim imieniem i nazwiskiem" - brzmi pierwsze przykazanie. "Nie terroryzuj. Nie publikuj odpowiedzi nawołujących do nienawiści. Nie zabijaj - złe słowa w sieci zabiły już wiele osób. Zrozum, nie obrażaj, Przekonuj. Nie stalkuj, nie nękaj i nie zastraszaj agresywnymi wiadomości. Nie używaj wulgaryzmów nawet w odpowiedzi na wulgaryzmy. Nie obrażaj. Wysil się. Trudniej formułować opinie niż obelgi. Nie pozwalaj! Zgłaszaj nienawistne komentarze administratorom i organom ścigania" - apelują autorzy akcji.