- Zbrodnie te napełniają nas, Niemców, odrazą i wstydem - stwierdził Christian Wulff podczas uroczystości 66. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz. - Ponosimy z tego tytułu historyczną odpowiedzialność, niezależną od indywidualnej winy. Nie wolno nam bowiem nigdy dopuścić do tego, by takie zbrodnie kiedykolwiek się powtórzyły - mówił niemiecki prezydent. Obłęd rasowy Prezydent wspominał Żydów z Niemiec i krajów okupowanych, którzy zanim przybyli do Auschwitz, pozbawiani byli praw i poniżani. Mówił o Polakach, którzy stanowili znaczną część ofiar. - Polska i jej mieszkańcy cierpieli niewyobrażalnie pod jarzmem niemieckiej okupacji i nazistowskiego obłędu rasowego - podkreślił. Wulff zaznaczył zarazem, że gotowość ofiar i ich potomków do pojednania jest dla Niemców ogromnym szczęściem i łaską. Wulff zwrócił uwagę na konieczność zachowania pamięci, gdyż wiedza o okropnościach nazizmu "to przestroga i zobowiązanie dla obecnych i przyszłych pokoleń, by bez względu na okoliczności zawsze szanować ludzką godność i nigdy więcej nie prześladować, nie poniżać, a tym bardziej nie zabijać innych tylko dlatego, że są innego wyznania, innej narodowości, że mają inne przekonania polityczne czy są innej orientacji seksualnej". Niemiecki prezydent wyraził wdzięczność byłym więźniom za to, że wciąż dają świadectwo prawdzie. Zwrócił jednak uwagę, że jest to grupa coraz mniej liczna i - jak podkreślił - tym bardziej ważne jest zachowanie dla potomnych takich miejsc jak były obóz Auschwitz-Birkenau. - Dzisiejsza młodzież musi poznać prawdę o nazistowskim reżimie. Będzie wtedy mogła głośno i zdecydowanie sprzeciwiać się tym, którzy negują fakty bądź je fałszują. Będzie mogła występować przeciwko tym, którzy niczego nie chcą pojąć, znieważają tych, którzy odeszli i kpią z tych, którzy przeżyli - powiedział. Symbol dramatu - W Auschwitz-Birkenau jak w soczewce skupia się wiedza i pamięć o wszystkich straszliwych zbrodniach - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas głównych uroczystości w Auschwitz. - Tu w Auschwitz-Birkenau, jak w żadnym innym miejscu, jesteśmy tak boleśnie konfrontowani z koszmarem wojny i z pamięcią o koszmarze wojny. Tej wojny, która kosztowała życie wielu milionów ludzi. (...) Tu w Auschwitz jak w soczewce skupia się i wiedza i pamięć o wszystkich straszliwych zbrodniach - powiedział prezydent. - To miejsce jest jednym z symboli dramatu, który przeżył świat, który przeżyła Europa, który przeżyły narody, które musiały zmierzyć się z wielkim wyzwaniem jakie stanowiła fala nienawiści, fala nazizmu - podkreślił Komorowski. Według niego, Auschwitz jest jednym z najboleśniejszych symboli holokaustu. - Symbolem zagłady Żydów, Romów, Sinti tylko, dlatego że byli Żydami, Romami i Sinti. To Auschwitz jest w pamięci Polaków, miejscem, gdzie ginęli nie tylko Żydzi, obywatele państwa polskiego, bo byli Żydami, ale ginęli wszyscy, ginęli ci, którzy mieli odwagę przeciwstawić się systemowi prawnemu tworzonemu w czasie wojny w warunkach państwa okupacyjnego - mówił prezydent. - W takim miejscu każdy z nas pewnie najchętniej by milczał, najchętniej by w ciszy modlił się po swojemu, w ciszy rozważał to wszystko, co jest ważne nie tylko dla poznania zbrodni, dla jej oceny, ale również dla poznania źródeł tak strasznych czynów. Ale tu milczeć nie można - dodał. Prezydent Komorowski podziękował świadkom, którzy przetrwali w warunkach zbrodni hitlerowskich Niemiec i mieli odwagę i siłę dawać świadectwo prawdy. Podziękował także młodym ludziom, którzy obecnie pragną poznawać historię najtragiczniejszych wydarzeń XX w. Podkreślił, że niezwykle ważne jest to, że młodzi ludzie "chcą szukać drogi do świata lepszego, mądrzejszego i piękniejszego". Według Komorowskiego, zbrodnie, których symbolem jest Auschwitz, powinny wywoływać "głęboką refleksję, czy te same straszliwe mechanizmy zbrodni nie pulsują także i dzisiaj jakimś życiem ukrytym w naszym współczesnym świecie". Dodał, że właśnie dlatego Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau spełnia niezwykle ważną rolę jako miejsce, które będzie "nie tylko wielkim wyrzutem sumienia, ale także miejscem zbiorowej myśli o przyszłości świata". - W Auschwitz trzeba cały czas pamiętać, aby przyszłość świata budować w oparciu o prawdę, która nawet jeśli jest straszliwie bolesna jest niezbędna do wiedzy o świecie i o nas samych - dodał prezydent Polski. Za istotne uznał także obecność na rocznicowych uroczystościach prezydenta Niemiec. - To chyba pierwsze tego rodzaju wydarzenie, kiedy prezydenci Polski i Niemiec mogą być razem w tak niezwykłym miejscu (...). To sygnał, że świat idzie w stronę dobra, że pomimo tego strasznego doświadczenia po wielu, wielu latach, ale także po wielu, wielu latach pracy jesteśmy bliżej tego, żeby eliminować ze współczesności narodów, państw i świata te wszystkie straszne rzeczy, które obciążyły i zatruły jadem nienawiści, także bólem straszliwym co najmniej parę pokoleń w naszej części Europy - powiedział Komorowski.