"Wszystkie dostępne siły i środki". Polska poderwała myśliwce po rosyjskich atakach
Polskie myśliwce, wspierane przez siły NATO, wzniosły się w powietrze w związku ze zmasowanym atakiem Rosji w Ukrainie. Jak poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, uruchomiono "wszystkie dostępne siły i środki". Po kilkudziesięciu minutach maszyny powróciły do baz.

O działaniach polskich i sojuszniczych sił powietrznych poinformowano w mediach społecznościowych.
"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - napisano.
Jak wyjaśniono, zadaniem pilotów było monitorowanie bieżącej sytuacji i zapewnienie bezpieczeństwa na terenach granicznych z obszarami zagrożonymi ostrzałem, który przeprowadzała Federacja Rosyjska.
Alarm nie trwał jednak długo. Po kilkudziesięciu minutach Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że maszyny powróciły do miejsc stacjonowania.
Wojna w Ukrainie. Zmasowany, nocny atak Rosjan
Niemal przez całą noc ukraińskie służby informowały o zagrożeniu związanym z bezzałogowcami i pociskami wystrzelonymi przez rosyjską armię.
Syreny uruchamiane były we wszystkich regionach Ukrainy, a kanały wojskowe przekazywały dane o kilkuset celach, które zwalczane są przez systemy obrony powietrznej.
Celem Rosjan był między innymi, graniczący z Polską obwód lwowski. Około godziny 4 czasu lokalnego (5 w Polsce - red.) lokalna administracja przekazała, że w regionie słychać eksplozje, nie wskazano jednak, jaki był cel Rosjan.
Niemal w tym samym czasie szef władz wojskowych obwodu czerkaskiego informował o rannych cywilach.
"Z powodu ataków wroga mamy konsekwencje dla infrastruktury cywilnej. Według wstępnych danych trzy osoby zostały ranne. Wszystkie służby działają. Szczegóły później. Zagrożenie nadal istnieje. Uważajcie" - napisał Igor Taburets.
Działanie ukraińskich systemów przeciwlotniczych słychać było tej nocy w stolicy Ukrainy, Kijowie. Doniesiono również o wybuchach w dużych miastach położonych na wschodzie - Charkowie i Dnieprze oraz we Lwowie.
Według obserwatorów wojskowych większość rosyjskich dronów bojowych leciała w kierunku zachodnim. W ciągu nocy Rosjanie dokonali również ataków rakietowych ze strategicznych bombowców i okrętów wojennych.