Tylko dziś sędziowie orzekający w Izbie Cywilnej, których dotyczy mrożąca orzecznictwo uchwała, mieli zaplanowanych łącznie kilkadziesiąt czynności. Wszystkie 23 posiedzenia składów jednoosobowych i trzyosobowych oraz trzy rozprawy zostały jednak przez samych tych sędziów odroczone bezterminowo. Prowadząca pierwszą z rozpraw prof. Małgorzata Manowska wyjaśniła, że mimo iż uchwała Sądu Najwyższego może godzić w zasadę nieusuwalności sędziów - zawiesza prowadzone postępowanie, przynajmniej do czasu zapoznania się z uzasadnieniem uchwały, a robi to w interesie stron, żeby nie dawać podstaw do zaskarżania decyzji sądu z jej udziałem. Uchwale, wstrzymującej ich orzekanie, podporządkowali się w piątek wszyscy sędziowie Izby Cywilnej, w których powołaniu do Sądu Najwyższego brała udział KRS: Beata Janiszewska, Marcin Krajewski, Małgorzata Manowska i Tomasz Szanciło. Czwartkowa uchwała Sądu Najwyższego W czwartek trzy izby SN - Karna, Cywilna i Pracy - podjęły uchwałę, w której uznano, że nienależyta obsada sądu występuje wtedy, gdy w składzie sądu znajduje się osoba wyłoniona na sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa w obecnym składzie. Zastrzeżono, że w przypadku sądów powszechnych nienależyta obsada występuje, jeżeli "wadliwość procesu powoływania sędziów prowadzi w konkretnych okolicznościach do naruszenia standardów niezawisłości i bezstronności" w rozumieniu Konstytucji RP i prawa europejskiego. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro stwierdził, że SN procedował z "rażącym naruszeniem prawa". "Jego tak zwana uchwała nie powoduje żadnych skutków prawnych. To jedyna możliwa interpretacja" - powiedział. Tomasz SkoryOpracowanie: Malwina ZaborowskaZobacz na stronie RMF24.pl.