To osoby, które znalazły kobietę leżącą na ziemi po rzekomym napadzie, w czasie którego miało zostać porwane dziecko. Sąd chce przesłuchać także kobietę, która na kilka dni przed tragedią widziała oskarżoną grzebiącą w ziemi w miejscu, gdzie później pochowane zostały zwłoki dziecka. Jadwiga J. zeznała w prokuraturze, że cztery dni przed śmiercią dziecka, 20 stycznia około godziny 15, spotkała w parku im. Żeromskiego Katarzynę W. Zauważyła wózek, który często widywała. Stał on w krzakach, a Katarzyna W. była obok i rozgrzebywała coś w ziemi. Jadwiga J. twierdzi, że matka Magdy była "zaniepokojona i rozglądała się, jakby sprawdzała, czy ktoś nie podgląda". Zeznawały będą także osoby, którym świadek opowiedział tę historię.Do tej pory sąd przesłuchał 11 osób, w tym matkę Katarzyny W. oraz szefa agencji detektywistycznej Krzysztofa Rutkowskiego, który pomagał w poszukiwaniach dziecka. Według biegłych, dziecko zostało uduszone. Kobieta nie przyznaje się do winy. Katarzynie W. grozi dożywocie. FORUM: Piąta rozprawa Katarzyny W.